Gospodyni zarechotała szkaradnie słysząc komplementy z ust Torstena. - Zakąskę kochaneczku? No jeśli już naprawdę nie możesz wytrzymać do kolacji to każe ci podać chleba i kawałek kiełbasy. Nie jedz jednak zbyt dużo bo nie będziesz miał apetytu podczas kolacji i Lordowi Hane będzie przykro, że nie jesz przy jego stole. - Co zaś do gości to zdziwiłbyś się. Zjeżdżają tu różne ważne osobistości Mousillon. Radzą się Lorda Aucassina w wielu ważnych sprawach. Nasz pan jest nie byle kim. Był tu też kilka dni temu obwieś taki jak wy. Przesiedział na zamku dwa dni i ruszył w swoją drogę na pańskim koniu. Doprawdy Lord ma za miękkie serce. Nie dość, że żywi i daje dach nad głową to jeszcze daje konia. Szczegółów niestety nie znam kto zacz. Musicie wypytać o to Lorda, lub Diomedesa.
Powiedziawszy co miała powiedzieć Izolda skinęła na służkę i kazała przynieść pajdę chleba i kawałek kiełbasy. Po tym służba się wyniosła pozostawaijąc gości w ich pokojach. |