Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2014, 21:47   #45
nefarinus
 
nefarinus's Avatar
 
Reputacja: 1 nefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znany
Nareszcie przybyli do jakiegoś cywilizowanego miejsca. Berwik zaczynał mieć dosyć wałęsania się po bagnach dlatego bardzo się ucieszył na widok zamku od razu wyobrażając sobie kolację i godziwe warunki jakie zapewni im gospodarz o ile oczywiście będzie w dobrym humorze. Złodziej jak dotychczas tylko raz był zmuszony do jedzenia ślimaków i nie miał ochoty szybko do tego wracać szczególnie gdy w perspektywie był zamek z dużo bardziej godziwym jadłem. Dobry nastrój psuły tylko dwie rzeczy. Pierwszą był oczywiście nadziany na pal skazaniec, nad tym jednak Berwik przeszedł do porządku dziennego. "Popełnił przestępstwo to i został ukarany" pomyślał obłudnie złodziej. Drugą rzeczą był nienormalny wygląd mieszkańców zamku. Dopiero po chwili dotarło do niego, że mieszkańcy kasztelu wyglądają najzupełniej normalnie i to właśnie tak go z początku uderzyło. Żadnych deformacji, dodatkowych palców czy dziwnych proporcji ciała. "Widocznie ci ludzie przybyli tu nie dawno, albo te wszystkie mutacje po prostu tu nie dotarły" pomyślał uspokojony. O ile ludzie którzy ich przyjęli byli całkiem zdrowi na ciele to niekoniecznie już na umyśle, a na pewno coś było nie tak z młodzieńcem-wierszokletą który ni stąd ni zowąd zaczął deklamować przed elfem swoje dzieło, które dla uszu Berwika było całkowicie pozbawione sensu i treści, toteż nie zdziwił się obserwując znudzenie na twarzy Grimma. Zaistniała sytuacja wręcz bawiła złodzieja swoim absurdem: oto przychodzi pięciu mężczyzn, brudnych, głodnych, cuchnących, a w przypadku Torstena również chorych i czym się ich wita? Poezją.
Na szczęście młodzieniec szybko skończył deklamować i gospodarze przeszli do konkretów. Trochę zmartwił złodzieja fakt, że na kolację przyjdzie im jeszcze trochę poczekać, ucieszył się natomiast z możliwości kąpieli, choć miał dziwne przeświadczenie, że uwaga o czułym nosie lorda Aucassina była skierowana pod jego adresem.
Nie chcąc jednak zawieść wielmoży Berwik dokładnie się umył i po raz wtóry wyczyścił ubranie, tym razem dużo dokładniej i przy użyciu wody. Gdy skończył podszedł do towarzyszy i rzekł

- Idziemy w dobrym kierunku. Ten obwieś który tu był przed kilkoma dniami to ani chybi nasz le Beau. Musimy się o nim więcej wywiedzieć w czasie kolacji. Tylko ostrożnie. Zdaje się że ten lord co tu rządzi to jedyna osoba która może nam pomóc. Jeśli go do siebie zrazimy nasze poszukiwania staną w martwym punkcie. - tu złodziej wyraźnie ściszył głos i mrugnął porozumiewawczo do Torstena - A i z pańskiego "miękkiego serca" możemy zrobić dobry użytek.
 
nefarinus jest offline