Dzień chylił się powoli ku końcowi, gdy elfi drakkar zaczął okrążać wyspę. Erthar uważnie przyglądał się brzegowi. Ku jego rozpaczy wyglądało na to, że są tylko dwa miejsce, gdzie spokojnie można zejść na ląd.
Dwie szerokie piaszczyste plaże ułożone po przeciwnych strona wyspy. W innych miejscach linii brzegowej, albo rosła gęsta roślinność, albo wznosił się kamienny klif. Poza dwoma plażami diabeł wypatrzył także niewielki skrawek ziemi pokryty drobnymi kamykami. Ta skromna plaża ulokowana była u podnóża wysokiego klifu, ale w jego ścianie znajdowało się wejście do jakieś groty.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |