Erthar przygryzł wargę tak mocno, że zaczęła z niej płynąć krew. Rozumiał, że jego towarzysz ma rację. Jednak to wszystko nie miało sensu. Uciekną i już tu nie wrócą, szczególnie jeśli Cilops znalazłby się pod kontrolą jego wrogów. - Uciekajcie. Oni szukają mnie, wy ich nie interesujecie. Uważajcie na Cilopsa, mogą go kontrolować, więc nie oddalajcie się zbytnio od brzegu. Ja pójdę w dół. Tam coś jest. W tych korytarzach kryje się coś, co może nam pomóc - nie była to prawda. Nie miał żadnej pewności, co tam znajdzie, ale wydawało mu się to jedynym rozwiązaniem w tej chwili. Musiał być jakiś powód, że nawet w tej chwili czuł, że coś ciągnie go do tych korytarzy. - Nie wracajcie po mnie. Już zbyt wielu zginęło z mojego powodu. Czas, żebym zapanował nad swoją mocą i radził sobie sam.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |