Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2007, 08:47   #117
pannamaslo
 
Reputacja: 1 pannamaslo ma wyłączoną reputację
Angrod,
"Chodziło mi więcej o charakter niż o pewne czynności." Charakter jak to nazywasz, czyli osobowość kształtują czynniki zewnętrzne i genetyczne. Przykro mi, ale jeżeli jesteś neurotykiem, to choćbyś na glowie stanął, nie zmienisz tego. I tak z prawie każdą cechą temperamentu. Myślisz, że masz wpływ na swój charakter? Świetnie, tylko, że w bardzo małym stopniu.

"Jeślibyśmy poznali dogłębnie cały nasz mózg nie poznamy siebie, poznamy nasz główny element." Nie mów hop...Nawet nie chce mi się tu wypisywać o postępie neuronauki w ostatnich 10 latach.

"Jeśli siedzę tu dla jakiejś nagrody to dla wymiany poglądów - elementu bez którego nie mielibyśmy kultury. " Widzisz, znalazłeś Nieważne czy nagroda jest związana z czymś idealistycznym i wyższym, ale jest.

"Nie da się nie lubić filozofii, bo ona jest zapisana w ludzkich genach" Hmmm nie dość, że filozof, to jeszcze rozszyfrował ludzki genom

"Dzięki niej jesteśmy czymś więcej, niż doświadczonym zlepkiem konfiguracji atomów."

Aha, chcesz powiedzieć, że jak ktoś nie lubi filozofii to jest be i mało inteligentnym zlepkiem atomów, za to filozof to fontanna mądrości i zna wszystkie prawdy o świecie.
Jak już napisałam wszystko możesz nawać filozofią, nie ma nawet jednej definicji filozofii...


Nightcrawler, Po pierwsze obserwacje nie są empiryczne...Chodzi mi o badania ekperymentalne, ewentualnie korelacyjne, czasem quasi-eksperyment, ale broń boże sama obserwacja.

"czasem wzrok Cie nie łudzi, czy czasem sny nie jawia sie tak rzeczywiście, że zdaje sie że już to jawa a to wciaż sen." To jest bardzo mało rzeczowe stwierdzenie. Chodzi o halucynacje, iluzje?


"A mozę same uczucie uznasz za najgorszą i najgłupszą, zamraczającą trzeźwość umysłu chorobę człowieka?" Emcje są ewolucyjnie stare i niezbędne do przetrwania i normalnego funkcjonowania (przypadek pacjenta Andrew z uszkodzonym układem limbicznym)

"Jest tyle rzeczy niezbadanych - ja tam rozumiem behawioryzm ale istota ludzka jest na tyle chaotyczna w swym jestestwie, zę czasem jest nie obliczalna" Chciałbyś tak myśleć. Czemu behawioryzm ma taką skuteczność? Skoro wg Ciebie człowieka nie da sięopisać w swoim eee jestestwie to czemu badania pokazują inaczej? Daj mi jeden, jeden rzeczowy argument pomijający natchnione zdania a skupiający się na tym co znane i udowodnione. Spróbuj podać mi badanie, które stara się obalić treningi behawioralne i ich skuteczność. Zapewniam Cię, gdzieś na pewno takie są. Nawet znam jedno, ale jego metodyka pozostawai wiele do życzenia.



"Czy podstawą psychologi nie jest traktowanie każdego klijenta indywidualnie ?" psychologii klinicznej i terapeutyki, zresztącała kuteczna terapia opiera się o założenie, że ludzie podobnie reagują. Ja jestem na psychologii społecznej i neurobiologii, podstawowe narzędzia to matematyka, statystyka i badania ( badania naukowe, nie obserwacje).


Dobrnąłeś ze mną do tematu nauki i behawioryzmu i emocji, więc spróbuj użyć rzeczowych argumentów, pokaż, że znasz się na temacie i że dzięki temu będę miała nad czym się zastanawiać.

"Bojacego sie dotknać abstrakcji." Widziałeś kiedyś działającą i uczącą się sieć neuronową? Programowałeś ją? To jest dopiero abstrakcja, o której filozof może sobie pomarzyć.

Do obu Panów:

Dlaczego nie lubię filozofii? Szczerze mówiąc niespecjalnie mnie ona obchodzi. Jest oderwana od rzeczywistości i to nie jak mateamtyka abstrakcyjna, czy fizyka czarnej dziury...To zbiór hipotez, które nawet nie są weryfikowalne. To wiara, nie nauka (nie mówię tu o pseudonauce). Filozofia to dla mnie historia myśli i nic więcej. Nie daje odpowiedzi, ale przynajmniej ta obleśna logika stara się poznać prawa tego świata. Jeżeli białko X pełni taką funkcję, a nie pełni tej, to nie ma siły, żeby nagle zaczęło to robić, chociażby nie wiem ile filozof nad tym siedział...

Druga sprawa. Wiem, że robię coś produktywanego. Idę do laboratorium i wiem ,że dzięki moim badaniom, może ktoś z urazem kręgosłupa będzie mógł chodzić, że uzyskana symulacja minuty pracy sieciu neuronowej o liczbie połączeń zbliżonej do ludzkiego mózgu, może być zaczątkiem prawdziwej AI.

Rozumiem, że jak się ma o sobie mniemanie filozofa to za tym idzie intelektualista, światły człowiek itp. Miło się tak poczuć. Może to fajne hobby, ale opis rzeczywistości żaden (chyba, że udowodnicie inaczej) I tylko tyle chciałam powiedzieć.

A teraz wracam do moich przyziemnych i mało abstrakcyjnych zajęć liczenia komórek i badań mózgu, ale może ktoś na tym skorzysta. Siedzenie i myślenie jeszcze nikogo do niczego nie doprowadziło.

Zdravim!

PS
Poezję średnio, ale literaturę lubię, nawet bardzo.
 
__________________
Abstynent - człowiek niepociągający.

Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni.
pannamaslo jest offline