Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2007, 09:23   #46
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Błyskawicznie wstał, przy okazji chowając wysoki, elficki łuk i strzałę. Zza pasa wyjął dość długi sztylet, i schował go w rękawie.
[i]Z tym sztyletem radziłbym uważać. Zawsze znajdzie się ktoś... Lepszy. Powiedzcie nam, jaki jest powód naszej wizyty u komendanta, a my pójdziemy z wami bez słowa. Jeżeli nam nie powiecie, komendant będzie mógł najwyżej śnić o mojej obecności. Jesteśmy w Middenheim dopiero od dzisiaj, więc nie rozumiem czego może chcieć od nas taka osobistość. I zdejmij rękę z tego scyzoryka, człowieczyno, jeżeli nie chcesz posmakować gniewu komendanta kiedy dowie się, że nas nie przyprowadziliście.
Wyjął z sakiewki jedną monetę i włożył służce w dekolt.
Reszty nie trzeba złotko.
Czekał na odpowiedź zszokowanego strażnika. Wydało mu się nierozsądne zadzieranie do strażnika, ale taka nagła wizyta bardzo go zirytowała. Pochwycił dzban swojego wina i kilkoma wielkimi łykami wypił całą jego zawartość.
Wasze zdrowie, panowie.
Uniósł dzban w kierunku strażników, po czym ukradkiem schował schował go w połach swojego płaszcza. A niech tam, najwyżej dostanie nim w hełm. Pomyślał. Zanosiło się na awanturę.
 
Yaneks jest offline