Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2014, 21:22   #109
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Miczek, Frygwork:
Przekraczając próg tego przybytku ogarnął was chłód. Posadzka była porwana lejami po eksplozjach min, a z sufitu zwisały przerdzewiałe łańcuchy, które niegdyś były zakończone hakami. Wielka wyrwa na środku pomieszczenia prowadzi do podziemnego parkingu o ile ktoś odważyłby się schodzić do miejsca opanowanego przez roślinność mroku i grzyby. Dzięki latarkom widać, że jeden wielki pies już rozkłada się na grzybowym podkładzie. Ominęliście to i ruszyliście naprzód do korytarza. W jednym z pomieszczeń (duży pokój z filarami, sufit i podłoga nie są zarwane, z pomieszczenia można wyjść przez kilka drzwi - drzwi nadal stoją jak stały ponad sto lat temu) był Mariusz, trzymał w jednym ręku latarkę, a w drugim nóż. Drugi chłopak był wyższy, mógł mieć najwyżej 18 lat. Był przestraszony i mówił coś w bełkotliwym języku. Jego ubranie nie było nadzwyczajne - powojenne szmaty wszędzie są takie same. Nie był uzbrojony. Próbował coś wyjaśnić.
 
Anonim jest offline