Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2014, 23:28   #27
Dnc
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
-No to więcej masz szczęscia niż włosów na jajach, jak to mawiali w moim odziale powiedział Roran po czym na samą myśl o swojej dawnej "dziesiątce" powróciły myśli, które zwykł upijać litrami alkoholu. Czasami się zastanawiał czy się wpierw przekręci z upicia czy zwariuje od wspomnień, którego czasami go nawiedziały...

Pamiętał jakby to było wczoraj, a przecież już minęły lata od momentu gdy mógł z samego rańca poczuć tą charakterystyczną wąń jaką wydzielała świerzo oddana do dyspozycji zbroja i broń. I ten gwar w koszarach, którego wpierw tak nienawidził a dla którego później dałby się pochlastać. Zresztą tak każdy miał, tam jeden za drugiego skoczyłby w ogień. Niechodziło tu tylko o jakieś przyjacielskie relacje czy wydane z góry rozkazy ale o zwykłe poczucia bezpieczeństwa i pragmatyzm. Jeśli miałeś przetrwać to masz większe szanse z kimś kto wie, że jesteś gotów dla niego umrzeć. Wtedy i on robił się chętniejszy by zrobić to samo dla Ciebie.
Tacy byli wszyscy, cały jego oddział. Byli jak rodzina. I wszyscy tam tego dnia oddali życie, on zresztą też je oddał.... poczym jednak przeżył..... przeżył i stał się silniejszy....Padał wiele razy ale w końcu dopiął swego... zemścił się. Koniec końców Roran zawsze doprowadzał sprawy do końca i zawsze się mścił.

Te ostatnie rozważania skierowały jego myśli z niebezpiecznych terenów na obecną rozmowę. Zauważył, że Thurin się w niego wpatruje. Chyba o coś pytał?

-Eugen? przypomniał sobie krasnolud. -W sensie Edmund? zaśmiał się udawanym rechotem z żartu który robili sobie z kupca razem z Moritzem.
-Powiem Ci tak: mi też wisiał brzęczące ale darowałem mu ten dług. Darowałem w pełni. Powiem więcej teraz ja mu coś wiszę. I mam zamiar dać mu to jak tylko się z nim zobaczę. Mianowicie, dostanie ode mnie cholerne pierdolnięcie między ślepia jak go dorwę! zakończył z toporem w ręku brodacz.
-Wystawił nas tej całej bandzie co jednek z nich widziałeś. Aż dziw, że sobie o swoim zwiadzie nieprzypomniał gdy leżeliśmy w krzakach i oglądaliśmy całą tą zbrodnie. Wiem, co sobie myślisz. Skoro Roran jesteś taki cwaniak to czemu wtedy nie wyskoczyłeś. Ale nie bój się ja głupi nie jestem. Było nas tylko sześciu ich parę razy więcej. Nie takie rzeczy się robiło ale na chłodno i z odpowiednim przygotowaniem skończył Roran. Po czym po chwili grzebania w plecaku wyciągnął racje żywniością i szybko spałaszował dzieląc się przy tym z Bhazer’em
 

Ostatnio edytowane przez Dnc : 28-08-2014 o 18:22.
Dnc jest offline