Widząc Bielau wystawiającego głowę przez okno Rudobrody ryknął: - Czekaj no księżniczko, psia jego mać, zaraz tam do Ciebie wgramolę moją szanowną. Nie przepuszczę takiej okazji, muszę zobaczyć co moje dziadki zmajstrowały i uchowały tam na górze.
Równie ciekawski co chciwy krasnolud aż rwał się do tego by zobaczyć co skryte jest w wieży. Szybkim jak na krasnoluda krokiem podszedł do liny i zaczął się po niej wciągać ku górze. |