Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2014, 14:56   #62
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Uśmiecham się lekko. To dobrze, że Mark zdecydował się na taki krok. Dla człowieka jego pokroju będzie to pierwsza styczność z bronią, nie daj będzie musiał kogoś odstrzelić... trauma na całe życie.
Jednak nie przewiduje brania jeńców. Co najwyżej na przesłuchanie.
Skończyłem z kluczeniem w miejscu, płakaniem i rozpamiętywaniem. Idę dobrą drogą.

Zauważyłem jego przerażenie. Możliwe, że wspomniałem o tej suce. Mark uważa mnie za wariata.
Wzdycham głęboko.
- Słuchaj, Anderson ma coś wspólnego z tym wszystkim. Śledziłem ją w przeszłości nie na darmo, na stronie, którą czytałem jest wymieniana jako ktoś znaczny dla tej sekty. Pamiętasz swoją wizję gdy próbowała Cię uwieść?
Siadam na krześle, obracając się w stronę Coopera. Drapię swoją szczecinę i próbuje zebrać myśli. Gość może uznać mnie za wariata czy psychopatę, ale ta dziwka ma wiele wspólnego z zaginięciem Lucy. Nie tylko Lucy, z tego co się okazuje.
- Gdy padłem teraz nieprzytomny. Znów byłem w wagonie. Stałem po środku, gdy weszła Anderson z dwugłowym psem. Zanim mnie poszczuła powiedziałem jej kilka słów. Tyle. Póki co - zbieramy się. Jedziemy do mojej skrytki po gnaty.
 
Gveir jest offline