Kim jesteście...
Pytanie było nad wyraz proste, problem jednak na tym polegał, że że to pytanie on akurat nie znał odpowiedzi. Bo i co miał odpowiedzieć? Że są wędrowcami, którzy przechodzili tędy, przypadkiem?
- Jestem Mikael - powiedział. Tak mu sie przynajmniej zdawało, ale nie miał zamiaru przyznawać się do tego, że nic nie pamięta, a swego imienia też nie jest pewien.
- A ty się ubierz. - Podniósł się powoli i podszedł do skrzyni z ubraniami. Wziął pierwszy z brzegu sweter. Zrobił dwa kroki w stronę usiłującej zniknąć dziewczyny i rzucił jej sweter. - Jak się nie ubierzesz, to zamarzniesz - dodał.
Odwrócił się plecami do dziewczyny, jakby chciał podkreślić swój brak zainteresowania jej wdziękami. A może chciał jej zapewnić odrobinę prywatności? |