Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2014, 15:29   #292
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
- Stan-ni-sław. U nas dziewczyna, która nie lubi chłopców jest nazywana białą lilją, bo zobowiązuje się na zawsze zostać dziewicą, i umiera dla męskiego rodzaju w zamian rodzina nie zawraca jej głowy. Nie chciałam martwić kuzyna, bo wtedy to na nim spoczęłaby powinność przedłużenia rodu
I ja się przy niej przebierałam - rzekła Aśka oburzona, która wróciła po mistrza.
- No i chyba nic złego ci się od tego nie stało prawda ? - rzucił Midgarczyk biorąc łyk ze szklanki, osobiście wolał by piwo lub miodu ale nie wypadało wybrzydzać w gościnie.
- Mówiłbyś to samo, gdyby chodziło o faceta co leci na ciebie - warknęła Aśka kuląc nogi.
Ale to był piękny widok - dodała Sao
- [ Stasiek!
- A no to jak się uparcie gapiła to co innego... choć chyba zwykłe nie wystarczy w końcu jesteście dorosłe i wiecie co znaczy to słowo. No chyba że jesteś nie przekonana... - dodał z uśmiechem Vilmud, którego cała ta sytuacja zaczynała bawić.
- Ale w sensie, że jesteś taką co lubi tylko dziewczyny, czy jesteś zła, że to zasugerowałem? – Stanisław z kolei coraz mniej rozumiał.
- Asia, a ty nie miałaś iść spać? - przypomniał Stefan zdziwiony widokiem przyjaciółki. - Szykować kisiel? - wyszczerzył zęby myśląc o legendarnych kobiecych zapach w kiślu.
- Mistrza muszę zabrać, bo pijanym nie można ufać, że się biednym staruszkiem zajmą – skwitowała Asia.
- Ważniejsze pytanie- Sao byłaś z chłopem, że stwierdziłaś, że więcej nie chcesz? -Stefan drążył temat.
- Stefek! -upomniał go brat.
-Młody skoro przysięgała być dziewicą to raczej to by było trudne....- powiedział Vilmund patrząc na młodszego z braci z dezaprobatą.
- Nie chciałam się ujawniać... wtedy są lepsze widoki, lecz ty mnie przejrzałeś swym męskim instynktem. – oświadczyła Sao.
- Ty Stefan też podpadasz - rzekła Aśka.
- Ta jasne... Do ślubu wszystkie na biało z welonem, nawet jak wypróbują już narzeczonego. Z co najmniej jego. A potem suknie jakieś luźne do tego ślubu - młodszy Nowicki wsadził gumę do ust. - Terefere... Białą lilią to można też być tylko z nazwy, czy, że od teraz żaden, a wcześniej różnie bywało...
- Sam widok tego co wyczynia męski rodzaj sprawił, że uznałam, że jest niczego nie wart Sten-Fan - Sao kontynuowała swoje wywody.
- Stefek! - zawołał Stach.
-No Sao, pocałowałaś jakiegoś chociaż, że stwierdziłaś, że nie lubisz facetów? Inaczej to największy idiotyzm jaki słyszałem Młodszy Nowicki dostał za to po głowie od starszego
- Ty młody to chyba sobie nigdy nikogo nie znajdziesz z takim podejściem. - zauważył Vilmud.
- A baby to mądrzejsze? Mi mówią, że mam psią mordę, a randka z niższym kolesiem od siebie to nie randka... Kiedy nabierają rozumu, że przestają być takie "trzpiotowate". Pani Riza ma klasę, Olivier Armstrong też. Z Celiną i Joanną to aż miło rozmawiać. A Leslie skopała bogu ducha winnych gliniarzy. Ze tez ja to mówię? Więc kiedy przestają być trzpiotowate?
-Stefek... To ty wolisz starsze?
- zdumiał się Stanisław.
- To się mówi że woli doświadczone a nie starsze... - rzucił Vilmud biorąc łyk ze szklanki. – Chyba nie ma w tym nic złego.
- A jak te dziewczyny całują? - zainteresował się Stasiek
- Jeden pocałunek innej dziewczyny sprawia, że nigdy nie spojrzysz na faceta... może gdyby się znalazł jakiś prawdziwy facet, lecz tu takich nie ma. Pocałunek kobiety jest jak dotyk kwiat lotosu... delikatny i zwiewny – Sao zacytowała poemat.
- O damsko - męskich też tak piszą - Stefan wyciągnął ze spodni jedną z tych swoich książek. Zaczął czytać na głos- "Przesuwa dłonią wzdłuż moich pleców, aż dociera do moich falujących, rozpalonych.." No dobra... To był kiepski pomysł... No to się całowałaś z chłopakiem i cie zbrzydziło, czy też masz w Xing swoją dziewczynę? Bo inaczej tego całego faceci są "Be" nie rozumiem. Stasiek?
Starszy Nowicki wsadził głowę pod kuchenny kran. Sądząc po końcowym stanie puścił sobie lodowato zimną. –
Zimne... Ale teraz to na pewno wytrzeźwiałem! - dłonią zaczesał sobie włosy z powrotem do tyłu. - Bo już po tym oświadczeniu panny Sao myślałem, ze wytrzeźwiałem w try miga. Stefan, użycz mi swoich gum.
-Swoich nie masz? Ja ich nie potrzebuję, to po co?
-Do żucia, dzieciaku... Miętowa najlepiej
- starszy Nowicki przykrył twarz dłonią.
- W takim razie panno Sao, wolałbym porozmawiać bez publiki. Czy użyczy mi pani kwadrans?
- Jeśli chcesz wiedzieć, to mam bardzo wiele kochanek w Xing i żadna z nich nie spojrzy już na faceta Sten-Fan - rzekła wyniośle Xingijka- A o co ci chodzi Stanisław? - zapytała podejrzliwie.
- Powiedzmy... skoro panna ma za złe tylko mi, to trzeba się rozmówić tylko ze mną. A publika lubi podjudzać...
-Pijesz do mnie?!-
oburzył się Stefan.
- Nie... skądże Stefciu...
-Pijesz do mnie!
-To morda w kubeł! Zatem jak bi... Biao Sao?

- A co to ma do rzeczy? Siostrę masz czy kuzynkę lilię, czy jak? - zapytała nieco zdezorientowana.
- Dobra, spójrz teraz w te oczy - młodszy Nowicki złapał za kołnierz starszego, tak aby ten musiał się schylić - Czy te oczy mogą kłamać? A przynajmniej czy mają jakieś ślady inteligencji, aby był zdolny kłamać?
-To właśnie miałem na myśli mówiąc o "podjudzającej publice"...
- skwitował starszy Nowicki.
- Ale w czym kłamać? I czemu żuje gumę
- No właśnie, czemu. - Aśka wzięła się pod boki.
- Żebym nie musiał ziać alkoholem... Paniom to chyba nie odpowiada? -wyjaśnił Stanisław. Stefan zaś przewrócił oczami.
- A co mnie to interesuje? W ludzie zachodu dużo pijecie i to wypłukuje wam mózgi
- A? Stanisławie Nowicki. Powiedz głośno o co ci chodzi!
- To ty Sao, powiedz o co ci chodzi?! - wrzasnął Stefan przy okazji potrząsając Staśkiem- Czy chodzi o to, że wszyscy faceci mówili, że jesteś żyrafą bez cycków, w dodatku siwowłosą, że stwierdziłaś, że są do niczego? Kobieto, a nie myślałaś, ze to nie to? Że problem to twoja osobowość? Jak to, że nie mówisz o co ci chodzi?! Kobieto, bez owijania w bawełnę!
- No po prostu jak po raz pierwszy zobaczyłem pannę Sao z tymi białymi włosami, to po prostu przyszła mi na myśl lilia. Bo taka wysoka, dumna. powiedział Stasiek- No i nie znam się na etykiecie Xing, to nie wiedziałem jak się zwracać. Ja na serio nie miałem nic złego na myśli, tylko, że lilie są ładne, białe włosy Sao też. Przysięgam na głowę Stefka!
-To Xingijska zołza miała śpiewać, a nie ty idioto.

Sao poczerwieniała :
- Nie przygaduj mi słomowłosy karle!! Jedyna kobieta, jaką znajdziesz, to będzie babcia, którą będziesz się opiekował jak twój złom się nie sprzeda i ona cię zwolni po trzech dniach ty Stefanie ty. A teraz przepraszam, ale idę do baru poderwać laskę, jaka nigdy na was nie spojrzy - wyszła z Mimi.
- Pożyjemy zobaczymy! Za 10 lat będziesz inaczej śpiewać jak słomiany karzeł będzie... Stasiek a ty dokąd - Stanisław pobiegł za Sao.
-Sao! Poczekaj! Przepraszam za niego!! - wołał Stanisław.
- Nie ma za co. Mówił co myślał. Lepiej tak niż na odwrót. Odkrzyknęła ze schodów.
- Daj sobie wyjaśnić do cholery jak człowiek! A nie uciekasz jak dzieciak! Przepraszam za te "Białą lilię"!! Jak nie chcesz to cię już tak nigdy nie nazwę
– Stasiek nie ustawał w biegu ani wołaniu.
- Ależ nie masz za co przepraszać Stan-ni-sław. Dzięki tobie mogłam ujawnić moją prawdziwą naturę i mogę żyć jak chcę - rzekła wyniośle.
- Wyczuwam sarkazm? Żyję ze Stefanem, więc powinienem to już wyczuwać podskórnie...
- Ja wiem, że takim mężczyzną jak ty trudno sobie wyobrazić, żeby istniały kobiety uważające was za praktycznie zbędnych, Musicie okiełznać swą bezbrzeżną arogancję - mówiła z zamkniętymi oczyma.
- Bo ja wiem... Mnie brzydzi z różnych powodów, żeby miał mnie facet macać. Z różnych powodów... No i faceci są jakoś tak nudno ukształtowani, drapią zarostem i i nie są tacy mlęccy w dotyku. To rozumiem... Dużo bardziej jestem spokojny w damskim towarzystwie, bo się nie upijają i nie muszę uważać, że zaraz dostanę w mordę za zniewagę. Choć z drugiej strony pochodzę ze wsi... Tam jest inaczej...
- Te wasze kobiety delikatne jakieś są. U nas to i od dziewczyny można oberwać... choć nie wiem jak jest na wsi - zapytała zaciekawiona.
- Te w Centrali to może faktycznie... Szkoda, że nie widziałeś mojej... Stefka... no mamy która mnie wychowała... No i Aśki przy formie. Zresztą słyszysz Stefka jak narzeka, że nie chce dziewczyny, która płacze przy złamaniu paznokcia, czy, że woli taką co prowadzi traktor... Moja matka była podobno za to bardzo miastowa... Styj Jakub twierdzi, że wyglądam jak rozcieńczona wersja mojego ojca, a to pewnie wina mojej matki
- Której? Bo moja matka też umarła przy porodzie, ale ojca nie znałam prawie, bo był cesarzem. Od dziecka szkolili mnie najlepsi mistrzowie wszelkich sztuk, a gdy miałam siedem lat, to wróciłam do klanu, ale tam nikt mnie nie witał
- To znam nieźle z autopsji. No moja matka, ta biologiczna zmarła jak miałem parę miesięcy. Była spoza wioski. Alchemiczka, miastowa i dość słabego zdrowia. Ale ojciec się zakochał na całego. A ona uparła się, że będzie mnie mieć i to przypłaciła. Potem ojciec drugi raz się ożenił i byłem wtedy dosyć mały i jest dla mnie jest, więc myślałem, że Katarzyna to moja mama z urodzenia. No i urodziła Stefana i pozostałą dwójkę
-Jak mi nie wierzysz, to mogę ci pokazać zdjęcie ze ślubu z Tatą, Mamą i ze mną jak mam 4 lata i mnie wcisnęli w garniturek.
- Moja umarła z tęsknoty za ukochanym, ale była ponoć jedyną kobietą jaką kochał... ty nie masz tak źle, mi został tylko Samuel, bo ciotka nawet mną pogardza, bo przez matkę Samuela dziadkowie się zabili - mówiła siedząc na schodku.
- Nie mówię, że mam tak źle... Zapodaj mi jeszcze parę takich historii, a będę mógł ułożyć dramat polityczny. Choć mamy parę historyjek w domu po których aż włos się jeży. Jak ta ze cioteczną prababką, co podobno własnego męża wrzuciła do wyschniętej studni. Nic jej nie udowodnili, ale skoro ją bił, pił, okradał i podobno chciał się dobrać do własnej córki. Miała aż nadto powodów, aby "upozorować" mu ten wypadek. Pradziadek z kolei siekierą pogonił gwałciciela córki, że facet sam wolał się oddać policji. Prapradziadek z kumplami zarąbali i ukryli ciało jednego nieuczciwego poborcy... Praprapradziadek to miał zaciukać z 3 alchemików z Drachmy. W tym jednego co był kochankiem jego żony. Co pokolenie wstecz to gorzej. Opowiadać dalej?
A! I w naszych stronach jak komu się rodzi córeczka, to w prezencie dostaje nową siekierę, żeby w razie czego było czym postraszyć nieodpowiedniego gacha. Ojciec Aśki ma 4 córki, to i siekier sporo dostał

- U nas też różnie bywało. Mój dziadek kazał zamknąć swoją córkę w wazonie po tym jak go chciała obalić, a ostatni cesarz przed przybyciem mędrca ze wschodu zmuszał wszystkich urzędników do zażywania narkotyków, aby być pewnym, że go nie obalą. Gdy Xing podbiło ziemie należące dziś do mego klanu, mój praprzodek wydał wszystkie swe córki za wodzów plemion Garkan, ale gdy ci postanowili się zbuntować, to pozabijały ich potomstwo z innych żon ... tak to bywa
-W każdym razie mam rozumieć, że zawsze zakochiwałaś się w dziewczynach?
- [i] Oczywiście... Znaczy się nigdy nie spotkałam mego słońca pośród gwiazd! Ale mam mnóstwo kochanek, dziewczyny sie biją, o to, aby być moimi pokojówkami [/
- Się nie dziwię. Może się krótko znamy, początki były trudne. I w sumie to bym cię zaliczył do choleryków, ale... Dobra. Krótko, więc- fajna z ciebie babka.
- Cooo? Naprawdę? Sao się zmieszał i popatrzyła ww stopy To chyba był komplement, nikt mi nie prawił komplementów tak za nic
Serio? Niby czemu? Ładna jesteś. Myślałem, że dla cesarskich córek komplementy to chleb powszechny
Czy też ryż powszechny, bo wy tam podobno na ryżu żyjecie jak my na ziemniakach i chlebie
- [i] Tak,, ale nigdy szczere.... oczywiście moje kochanki zawsze chwalą moją zgrabną figurę, płaski brzuch, jędrne pośladki, ale tak to nikt mnie nie chwalił i nie nazywał ładną, ttak po prostu
Po mojemu to wszystkie dziewczyny są ładne, albo bardzo ładne.... Oczywiście, ty jesteś z tej drugiej kategorii. A mi nic do tego, że uważasz, że wolisz tylko dziewczyny. Najwyżej kiedyś, jak sprawy nieco sie uspokoją to mogę z tobą iść do baru jako "skrzydłowy". No wiesz pyta się dziewczyny "Czy znasz już, Sao?". Może nawet nie będziemy sobie wchodzić w paradę? No i obyś sobie znalazła taką dziewczynę, co stwierdzi jak ja, że białe włosy wyglądają fajnie
- Ładna? Bardzo ładna? Choć to pewnie nie bo wiesz, jak dziewczyna ma biceps to nie ma piersi. Fajnie ale bardziej musisz pomóc bratu, bo zakocha się w stuletniej staruszce. I co wtedy będzie?
- Brak biustu? Nie zauważyłem - Stanisław wyszczerzył zęby, ale potem się zreflektował. - [i] A Stefek ledwo wyrósł z wieku kiedy dziewczyny się ciągnie za warkocze. I chciałbym powiedzieć, że jeszcze część jest od niego wyższa, co wielu onieśmiela, jakby nie to, że chyba się dzieciak podkochuje w pani Rizie, no i ogólnie podobają mu się wszystkie córki Zadrzyjkie... wujka Huberta. A one są wyższe od niego [i] Przyszło mu na myśl, ze to głupie, że o zastanawia jakby było pocałować dziewczynę, którą mają brzydzić faceci. Jego rozmyślania przerwał gwałtownie znajomy tupot - Ej ty Sao, jak jesteś tą całą Białą Lilią, to powiedz, co sądzisz o tej? Mówiła, że kiedyś by chciała poeksperymentować - Stefan wymachiwał fotografią nad głową jakby to była flaga. Staśka zdumiało kogo przedstawiało - Że Celina?! -Ja nie oceniam - młody przewrócił oczami. - To jak Sao
- ładna... ma duże piersi, a każdy wie, że takie są fajne... tylko z wiekiem staną się rozlazłe... nie trenuje żadnych sztuk walki?
Czy ściganie żołnierzy Drachmy, strzelanie do nich się liczy jako ćwiczenie? I tylko cycki? Myślałem, że Biała Lilia będzie mieć ciekawsze poglądy. A przynajmniej rozwleklejsze...
- No wiesz, w ludzie zachodu jesteście tacy podobni... a i te zdjęcie takie niewyraźne! - przysunęła się do Stacha Ma piękne usta stworzone do całowania... tylko trochę za grube. I z włosami musi coś zrobić i oczy, choć piękne niczym dwie gwiazdy, to nie pasują do nosa. Wygląda jakby ktoś je przykleił z innego obrazka przysunęła się jeszcze bliżej
- Wiesz, my jesteśmy prości ludzie, zwłaszcza starsze pokolenie ma mniej otwarte umysły. Ciężko ogarnąć te "Białe Lilie". A że Celina choć się nie zawsze przyznaje, to ona czuje mięte do Staśka. Więc tym bardziej może uznać to za czczą wymówkę. Czego się przysuwasz, do niego? Ja przecież nie gryzę
- Ja się od ciebie odsuwam głupi! I ty wyglądasz na takiego co by ugryzł z nienacka... A skąd wiesz, że nie ma u was białych lilji? A jjak by twoja albo Aszki siostra przyprowadziła dziewczynę to co? A tak to pewnie jak faceci w polu to ich dobre żony... albo gdy jaki jest nawojnie, to pewnie nawet ta twoja Dzielina ma przyjaciółlk® bo chłopów w końcu nie starczy!
- Ustalmy parę rzeczy - oświadczył Stefan -[i] Po pierwsze ci nie wierzę w tą całą Białą Lilię. Po drugie Stasiek jest dla wszystkich miły, już taki się urodził. Dobrze wyczuwa co zrobić, żeby go polubili. Mi widocznie padł talon, że wiem gdzie uderzyć, żeby bardzo zabolało... Zwłaszcza dla dziewczyn Stasiek jest miękki, więc to wcale nie znaczy, że jesteś dla niego wyjątkowa. Zupełnie jakby widział wszystkie 5 razy ładniejsze. Jakby nie to, że nie lubię Mustanga powiedziałbym, że ma te samą przypadłość. Po trzecie- Celina. Różnie się między nimi działo, zupełnie jak z czaplą i żurawiem. Jak jedno chce więcej ze związku, to drugie nie, a potem na odwrót. Ale do Celiny to łatwo wraca. Jak pies jeśli tylko się go pogłaszcze po poprzednim kopniaku. Jeśli tylko pojawi się na horyzoncie, to łatwo za nią pobiegnie. Nie mówię tego z wredoty. Tylko uprzedzam, czego powinnaś się spodziewać, żeby się nie rozczarować.
No już, już Stefciu- żyj i daj żyć innym. - Stasiek poklepał młodszego po głowie. - [i] A moje relacje z Celiną to zawsze były... "skomplikowane". A ja nie liczę, że Celina będzie na mnie czekać. - [i] To ustal se te relacje, zanim trzeba będzie tłumaczyć Asi... Zwłaszcza zanim uprosi Samuela o wysłanie kartki do domu... -No ten... -Dla mnie to byłoby nawet wygodne, żeby Sao była "Białą lilią". Jakby nie to, że dla mnie Sao to z ciebie taka "Biała Lilia" jak ze mnie Host. -Może jakbyś się częściej uśmiechał... [i]- Stasiek nawet próbował palcami unieść bratu kąciki ust- Wiem, że bardzo lubisz Celinę, ale różnie się w życiu układa... Ale nie martw się, nie wybiorę sobie żony, której nie polubisz. -Jasne... -Naprawdę, w końcu liczy się dla mnie twoja opinia. No to chodź już Stefciu, zostaw panią Sao. - mówiąc to Stasiek poszedł na górę. Stefan zaś krzyżując ramiona spojrzał na Xingijkę z triumfem.
- Ustalmy parę rzeczy - oświadczył Stefan -[i] Po pierwsze ci nie wierzę w tą całą Białą Lilię. Po drugie Stasiek jest dla wszystkich miły, już taki się urodził. Dobrze wyczuwa co zrobić, żeby go polubili. Mi widocznie padł talon, że wiem gdzie uderzyć, żeby bardzo zabolało... Zwłaszcza dla dziewczyn Stasiek jest miękki, więc to wcale nie znaczy, że jesteś dla niego wyjątkowa. Zupełnie jakby widział wszystkie 5 razy ładniejsze. Jakby nie to, że nie lubię Mustanga powiedziałbym, że ma te samą przypadłość. Po trzecie- Celina. Różnie się między nimi działo, zupełnie jak z czaplą i żurawiem. Jak jedno chce więcej ze związku, to drugie nie, a potem na odwrót. Ale do Celiny to łatwo wraca. Jak pies jeśli tylko się go pogłaszcze po poprzednim kopniaku. Jeśli tylko pojawi się na horyzoncie, to łatwo za nią pobiegnie. Nie mówię tego z wredoty. Tylko uprzedzam, czego powinnaś się spodziewać, żeby się nie rozczarować.
- Po pierwsze, nie moja wina, że jedynymi białymi lijljami jakie znam w tym szalonym kraju są moje durne siostry ciao. A po za tym, co ty tak ciągle o tej Celini? Przyznaj, lecisz na nią0 tylko niee masz odwagi się przyznać i wrabiasz w nią brata! Przemyśl to sobie, bo ja iddęe na Dziwki!1 - i wyszła
- Przyznaje, że ją lubię jak siostrę. Fajna jest, można z nią pogadać. I dlatego wolałbym, żeby obyło się z jak najmniejszą liczbą ofiar. A że Stasiek to kretyn, to nie zauważa ile na tym swoim niezdecydowaniu i bibmaniu w te i wewte robi tylko bałaganu. Bo robi innym nadzieję, zamiast skończyć. A ja nie lubię bałaganu którego nie jestem przyczyną -rysy mu złagodniały
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 31-08-2014 o 18:11.
Slan jest offline