Adriell - Dzień dobry Janie! U mnie wszystko w porządku, dziękuję. Pracowałem właśnie w pobliżu, – poklepał plecak zwisający przy jego prawym boku - kiedy dostałem Twoją wiadomość. Zaparkowałem tu niedaleko, zaraz za rogiem.
Po Twoim nastroju widzę, że u Ciebie też wszystko dobrze. Cieszy mnie to. (czyli wszystko gra, lania po dupie nie budiet – pomyślał Adriell) - Ale ktoś jest z Tobą widzę…nie znamy się. Przedstawisz nas sobie? – spojrzał na niego pytająco zastanawiając się dlaczego Jan od razu tego nie zrobił.
Adriell nie lubił niejasnych sytuacji, ani zawodowo, ani prywatnie, zawsze chciał wiedzieć wszystko o wszystkich i najlepiej od razu. Zastanawiał się, kto jeszcze ma się pojawić i co takiego ważnego stało się, że musiał oderwać się od swojej pracy |