Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-03-2007, 15:42   #11
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Adriell
- Dzień dobry Janie! U mnie wszystko w porządku, dziękuję. Pracowałem właśnie w pobliżu, – poklepał plecak zwisający przy jego prawym boku - kiedy dostałem Twoją wiadomość. Zaparkowałem tu niedaleko, zaraz za rogiem.
Po Twoim nastroju widzę, że u Ciebie też wszystko dobrze. Cieszy mnie to.
(czyli wszystko gra, lania po dupie nie budiet – pomyślał Adriell)
- Ale ktoś jest z Tobą widzę…nie znamy się. Przedstawisz nas sobie? – spojrzał na niego pytająco zastanawiając się dlaczego Jan od razu tego nie zrobił.
Adriell nie lubił niejasnych sytuacji, ani zawodowo, ani prywatnie, zawsze chciał wiedzieć wszystko o wszystkich i najlepiej od razu. Zastanawiał się, kto jeszcze ma się pojawić i co takiego ważnego stało się, że musiał oderwać się od swojej pracy
 
Lorn jest offline  
Stary 09-03-2007, 11:01   #12
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Nie odkładając gazety Adam zerkał ukradkiem na anioła i jego towarzyszy. Znał go z widzenia, choć nie mógł sobie przypomnieć, czy poznali się gdzieś bliżej. W głowie mieszały mu się własna świadomość i wspomnienia gospodarza. Było to stanowczo za dużo jak na jeden dzień, który dopiero przecież się rozpoczynał.

W pierwszej chwili miał już podchodzić, zawahał się jednak, czy aby im w czymś nie przeszkodzi. No i przecież sam czekał na kogoś. Mimowolnie odliczał sekundy na swym zegarku, robiąc w myślach zakłady ile tym razem jego zwierzchnik się spóźni. Nie winił go jednak, wiadomo archanioł zawsze ma coś do zrobienia, a tymczasem Adam miał chwilę by uporządkować choć trochę swe rozdwojone myśli.
 
Glyph jest offline  
Stary 13-03-2007, 21:06   #13
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Adam i Adriell

Jan zmieszał się trochę i pstryknął palcami, jakby próbował dodać sobie odwagi, albo może chciał odwrócić uwagę od swojej gafy.

- No tak, to nieuprzejmie z mojej strony. - Odwrócił się w stronę stojącego za nim człowieka i położył mu rękę na ramieniu. - Ten oto "człowiek" znany jest tu na ziemi jako Rafał Gladium. Przez najbliższy czas będziecie współpracować. Ah, widzę że chyba nie doczekamy się naszego gościa, więc sami do niego pójdziemy.

Jan był dziś wyraźnie nie swój. Wręcz emanował nerwowością i niezdecydowaniem. Potarł dłonie o siebie, spojrzał ci prosto w oczy i uśmiechnął się nieporadnie. Wygląda na to że wcale nie chciałby tu być.

Odwrócił się i skinął abyście poszli za nim. Skierował się w stronę ławek obok pomnika, gdzie stał samotnie mężczyzna. Poszliście za Janem, i usłyszeliście jak przywitał nieznajomego.

- Witaj Adamie. Obawiam się, że twój zwierzchnik nie może się dziś z tobą spotkać, ale to ja mam porozmawiać w jego imieniu. To Rafał i Adriell, poznajcie się.

Tym razem przynajmniej nie zapomniał o kulturze i przedstawił was sobie, po czym stwierdził, że jest tu zbyt tłoczno, i kazał wam iść razem z nim.

Skierowaliście się w stronę uliczek prowadzących nad Wisłę. Po chwili znaleźliście się już na chodniku prowadzącym wzdłuż Wisły. Tu było trochę mniej ludzi, a większość po prostu nie zwracała na was uwagi. Mieli lepsze rzeczy do roboty w taki upalny dzień, niż przysłuchiwanie się rozmowom nieznajomych.

- Nie dzieje się dobrze. - Zaczął Jan kiedy znaleźliście wolną ławkę, na której usiadł. - Rywalizacja nieba i piekła zaczyna przeradzać się w wojnę. A jeszcze nie dawno był taki spokój... Nie mam teraz czasu dokładnie opowiedzieć wam co się dzieje, ale naprawdę nie jest dobrze. Wiele aniołów zostało zdegradowanych, Bóg postanowił chyba zrobić czystkę. Cieszcie się, że jesteście tu na ziemi, by wyjątkowo w niebie nie jest ostatnio za wesoło. Kilku archaniołom też się oberwało, że niby nic nie robimy a zło coraz bardziej się panoszy. Powstał nowy plan - rekrutacja ludzi. Anioły mają za zadanie zwerbować w nasze szeregi jak największą liczbę uzdolnionych w jakiejś dziedzinie ludzi. Oczywiście ci ludzie są już dobrani, waszym zadaniem jest ich przekonać do naszych racji. Ale demony mają swoich szpiegów, już o wszystkim wiedzą, często wiedzą nawet jakich ludzi wybraliśmy i teraz chcą sie do nich pierwsi dorwać. Czasem się im udaje.

Jan mówił coraz ciszej, cały czas patrząc w ziemię, najwyraźniej mając poczucie winy. Ta cała sytuacja niezwykle go dręczyła. Sięgnął tylnej kieszenie spodni i podał wam zdjęcie.

http://www.britishcouncil.org/it/ita...an-in-suit.jpg

- To Bartosz Figurski, geniusz matematyczny. Uczy się na UMK, studiuje kilka kierunków, między innymi matematykę i informatykę, na 3 roku. Waszym zadaniem jest dotarcie do niego przed przeciwnikami, a oni już o nim wiedzą i pewnie już się czają. Wiecie, standardowa procedura, musicie mu powiedzieć jak to jest z aniołami i demonami i przekonać go by służył naszej sprawie. Jest bardzo ważny, błagam, nie spaprajcie tego. Wiemy że w jego najbliższym otoczeniu są już jakieś diabły, ale nie wiemy dokładnie kto to. No, to chyba wszystko z mojej strony. Jakieś pytania?

Jan w końcu oderwał wzrok od ziemi, ale nie patrzył wam w oczy. Patrzył na płynącą powoli Wisłę, jedną stałą rzecz w tym niestałym świecie.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 13-03-2007, 22:12   #14
 
plenty's Avatar
 
Reputacja: 1 plenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwuplenty jest godny podziwu
-Jezu, dzięki bogom za dresik, w garnku już bym się ugotował... Co za podróż... Co u licha tu robi ten truposz? - pomyślał, lecz ujrzał wchodzącą i reakcję Malfasa. Postanowił chwilowo zignorować jego pytanie. - W mordę jeża, fajna laska, ale lepiej nie próbować za wiele... cholera wie co knują tym razem.
- Witam panów... echem... i panią.
Sięgnął w otchłań aktówki i wydobył chustkę, którą otarł spocone czoło. Alaemon wie, ale może inni się nie zorientują, że właśnie włączył miniaturową kamerę której obiektyw spoglądał wprost przez niewielki otwór na bocznej ściance aktówki.
- Zamieniam się w słuch.
 
__________________
Samotny pośród ludzi wielu / skazany na wygnanie w świecie realnym, / w nierzeczywistości znajdę ukojenie... / żegnajcie!
plenty jest offline  
Stary 14-03-2007, 20:55   #15
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Adam
Złożył w pół gazetę i wstał, gdy trójka aniołów podążyła w jego stronę.
-Witaj Janie-odparł na przywitanie, wtórując przy tym skinieniem głowy.-Domyślam się wagi spraw, jakie go zatrzymały. Więc jesteś w zastępstwie.-mówił już raczej sam do siebie, kłaniając się gdy przedstawiał każdą kolejną osobę.

Gdy ruszyli w dalszą drogę, zagwizdał na jamnika, który szybko podbiegł do nogi "pana". Niby wydało się to zbędne, pies już od początku to wiedział, ale Adam zawsze lubił odtwarzać zwykłych ludzi w najdrobniejszym szczególe. Takie zawodowe zboczenie.

-A więc geniusz-zadumał się gdy Jan skończył opisywać cel ich misji-Ma pewnie duży potencjał. Jest świadom swych mocy?...tych bardziej metafizycznych? Mamy go przyciągnąć, brzmi prosto. Gdzie haczyk?-spytał wprost, wbijając wzrok w Jana-Ateista? Zgadłem?
Był to światopogląd dość modny wśród wszelkiej maści ówczesnych naukowców.

-Wiemy coś o środowisku w jakim się obraca?-dodał już po chwili zadumy-Przyda się wtopić w otoczenie. Wśród studentów możemy się dość mocno..wyróżniać.
 
Glyph jest offline  
Stary 15-03-2007, 14:53   #16
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Adriell
- Nawet, jeżeli jest ateistą, - zwrócił się początkowo do Adama - to pewnie wynika to z syndromu Niewiernego Tomasza. To nie jest problem, choć oczywiście łatwiej by było, gdyby był wierzący, tak jak większość. Ludziom w dalszym ciągu ciężko jest uwierzyć bez dowodów na istnienie Boga.
Są jednak proste sposoby, dzięki którym szybko uwierzy w Boga. Wystarczy jeden mały cud lub dwa i wiara powstanie w nim jak Feniks z popiołów.

Moim zdaniem problem polega na tym, czy on mimo akceptacji istnienia Boga nie zdecyduje się na podążenie ścieżką zła, która wyda mu się ciekawsza, może bardziej rozrywkowa lub dająca większą władzę.
Niektórzy ludzie mają w sobie taką wrodzoną wadę, która nazywa się „przekora”. Sprawia ona, że postępują wbrew ogólnie przyjętemu kanonowi lub prawu, mówiąc „prawo jest po to żeby je łamać”. Jeżeli jest to człowiek o słabym filarze moralnym to mamy poważny problem. Nie da się zmienić ludzkiej natury, by postępowała zgodnie z przykazaniami. Człowiek może udawać poprawę, a w główce ciągle będzie mu pracował komputerek jakby tu oszukać, znaleźć prostsza drogę. W końcu zawsze może się z tego wyspowiadać i dalej udawać wierzącego, no nie…

Co wiemy na temat jego skłonności, jakie grzechy ma na swoim sumieniu? Przydałyby się także wszelkie adresy, na których przebywa tzn. nocuje: jego własny, rodziców, jego dziewczyny. Chyba nie ma chłopaka, co? Nie jest aż tak źle?
Poza tym, kim są jego najbliżsi? Do kogo ma największe zaufanie? Mamy w archiwach jego życiorys?
Czy są jakieś środki, których nie możemy użyć do osiągnięcia celu, np. czy likwidacja przeciwników jest niedozwolona, czy mamy zachowywać status quo?

Tak czy inaczej musimy go przekonać, że druga strona jest słabsza i podążanie tamtą drogą skaże go na przegraną nawet, jeśli początki będą obiecujące.
 
Lorn jest offline  
Stary 17-03-2007, 13:18   #17
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Numen i Vanya

- No dobrze, więc bez zbędnych ceregieli. Jest sprawa - zaczął Malfas i podał wam zdjęcie.

http://www.britishcouncil.org/it/ita...an-in-suit.jpg

- Bartosz Figurski - kontynuował - student UMK, cholerny geniusz. Popracujcie nad nim, w przyszłości wykona dla nas parę zadań, ale najpierw musicie nad nim popracować. Pokażcie mu że grzech może być przyjacielem, że wy możecie być jego przyjaciółmi. Chyba go poznajesz, prawda Numen? Masz z nim parę zajęć. To stawia nas w dobrej pozycji. Było by dobrze kochana - teraz zwrócił się do dziewczyny - gdybyś owinęła go sobie wokół palca. Koleś mieszka na Grudziądzkiej 25, jedynak, mieszka z rodzicami. No, to do dzieła, na razie się po prostu zakręćcie wokół niego, potem przekażemy wam dalsze informacje.

Popatrzyli na was chyba upewniając się że wszystko zrozumieliście.



Adam i Adriell

- Nie nie, nie jest źle. Chłopak można powiedzieć jest nawet wierzący. To znaczy uważa, że światem kieruje jakaś wyższa siła i tę siłę postanowił nazwać Bogiem. Czasem nawet zajrzy do kościoła. Nie ma skłonności homoseksualnych, to zwykły chłopak, z tym że ma wysokie IQ. Dziewczyny nie ma. Tak naprawdę nie wiemy o nim za dużo, teraz panuje u nas ogromny bałagan, o czym już zresztą wspomniałem. Waszym zadaniem jest dowiedzieć się jak najwięcej. Jeśli chodzi o grzechy, to nic poważnego, ot zwykłe grzechy chłopaka w tym wieku. Adresy? Adres zamieszkania to Grudziądzka 25. Gdzie się uczy już wiecie. Ma 21 lat i mieszka z rodzicami, jedynak. Coś jeszcze?
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 22-03-2007, 21:54   #18
 
Relo's Avatar
 
Reputacja: 1 Relo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodze
Rafał Gladium

Rafał stał obok archanioła przysłuchując się rozmowie. Jak zwykle ubrany był w czarne dżinsowe spodnie i szarawą koszule. Na szyi miał widoczny łańcuszek od wisiorka. Krótko przystrzyżone blond włosy tylko lekko przysłaniały pokrytą bliznami twarz.

Kolejne zadanie , kolejny cel jednak tym razem nie była to eliminacja lecz pozyskanie. Nie moja specjalizacja lecz zadanie to zadanie i trzeba je wykonać za wszelką cenę. Poprawiłem lekko torbę trochę krótszą i szerszą od torby na narty trzymaną na lewym ramieniu po czym zwróciłem się do archanioła.

- Zatem mamy przekonać tego człowieka do strony światła - Po chwili zamyślenia kontynuowałem - Lecz jeżeli siły korupcji dotrą do niego przed nami i nie uda nam się go odzyskać czy mamy cel wyeliminować? - Odpowiedz wydaje mi się oczywista lecz lepiej się upewnić. Niemożna przeszkodzić w wypełnieniu się większego planu przez pochopne działania.
 
Relo jest offline  
Stary 22-03-2007, 22:57   #19
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Skłoniła się obu postaciom 'wysłanników dołu' z wdziękiem.
Z uśmiechem zwróciła się do Malfasa.

- Na Ziemi, panie? Jak zwykle...nieco nudno, lecz ile... przeciągnęła się kusząco możliwości...

O, ktoś jeszcze.
Hmmm...całkiem, całkiem, tylko ten dresik...fujj...

Wysłuchała z uwagą zadania im powierzonego.
-Jak rozumiem, jest on ważną osobą, w pewien sposób.
Czy tylko my się nim interesujemy, czy też...?


Zawiesiła głos, lekko się uśmiechając.
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay

Ostatnio edytowane przez Lhianann : 28-03-2007 o 12:24.
Lhianann jest offline  
Stary 25-03-2007, 13:57   #20
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Adam, Adriell i Rafał

Jan uśmiechnął się od ucha do ucha. Taki szczery uśmiech, jaki często można spotkać u małych dzieci jako reakcję na dziwne miny rodziców mające na celu rozśmieszenie bobasa. Włożył ręce do kieszeni spodni i nadal uśmiechnięty zwrócił się do Rafała.

- Właśnie za to jesteś ceniony tam u góry. Szczery, bezpośredni i lubiący swoją robotę. To czy będzie go trzeba wyeliminować, będzie zależeć tylko od tego jak wy sobie poradzicie - uśmiech powoli znikał z twarzy mówiącego i zaczął przechodzić w jakiś nieokreślony grymas, a do tego dziwny ton... jakby... groźba? - Lepiej dla was, żeby nie doszło do sytuacji, kiedy chłopak staje po stronie zła. Jego zabicie to całkowita ostateczność. Mam nadzieję, że się rozumiemy.

Szczególnie Adriell, który najwięcej miał do czynienia z archaniołem Janem, zauważył, że zaszła w nim jakaś zmiana od czasu kiedy się ostatnio widzieli. A przecież było to stosunkowo niedawno. Musi dziać sie coś naprawdę niedobrego, skoro postać tak stabilna i niezachwiana jak Jan, zaczyna sie zmieniać. I zaczyna grozić.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172