Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2014, 11:56   #22
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Wszyscy


Zostali sami w jadalni, która zaraz była salą zabaw.
Czy ktoś po nich przyjdzie?
Co się teraz stanie?

Nagle światła zgasły. Ktoś krzyknął, ktoś zahaczył o stolik i brzdęknęły naczynia. Na szczęście były one z tworzywa, które nie tłukło się jak szkło – bardziej przypominało plastik.

Co tu się działo?
Kilka jasnych punkcików na ścianie, formujących prostokąt, rozproszyło nieco mrok.

Robin doskoczył do siostry i otoczył ją ramionami. Co się z nią działo? W słabym świetle widział tylko jak porusza ustami, jakby z kimś rozmawiała… Czyżby kolejna przepowiednia nadchodziła?

Nagle wewnątrz podświetlonego prostokąta, na tablicy wyświetlacza – podobnej do tych, które mieli w pokojach - wyświetlił się napis:

Cytat:
TRENING BEHAWIORALNY ROZPOCZĘTY

Zasady bezpieczeństwa:
Można używać mocy w stopniu obezwładniającym. W przypadku uszkodzenia ciała partnera, należy zaprzestać ataku i pomóc mu przenieść się na obrzeże sali. W sytuacji zagrożenia życia można przerwać trening poprzez przyciśnięcie zielonego przycisku bezpieczeństwa. Bezzasadne użycie przycisku będzie surowo karane.

Czas do końca treningu: 00d01h00m00s
Licznik wystartował.
Niemal dokładnie w chwili, gdy odliczanie ruszyło, Nikolai poczuł jak ktoś zakłada mu dźwignię. Obejrzał się, przestraszony. To był Peter! Coś w oczach chłopaka mówiło, że kwestię treningu traktuje serio… bardzo serio. Ramię potwornie zabolało. Czy współlokator pamiętał o zasadach bezpieczeństwa szkolenia?

Gdy mrok zapadł, Keiko odruchowo złapała Yao za rękę. Nie znała tu nikogo, a z nim miała najlepszy kontakt. Jej synapsy przesyłały informacje, które próbowała analizować. Po co i dlaczego to wszystko się działo?

Wtem z mroku wysunęła się ręka. Ruch był tak szybki, że ledwo go zauważyła. Cieniste ramię chwyciło Chenga za gardło i brutalnie nim szarpnęło. Dłonie pary psioników rozłączyły się. Cienista noga kopnęła chłopaka w łydkę, sprowadzając go do parteru. Usłyszeli niedaleko czyjś śmiech.



- Cześć, koty – zachichotał nowy, chłopięcy głos, dochodząc z bliska – Czas na Waszą inicjację…
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 05-09-2014 o 12:01.
Mira jest offline