Helmut skrzywił się słysząc słowa goblina. Był zawiedziony, że plany szybkiego ukatrupienia jednego z nich spaliły na panewce. To oznaczało większe zagrożenie. Spodziewający się ich wróg może zastosować jakiś plan by ich wykurzyć z wieży. Miał nadzieję, że nie ma w pobliżu zbyt wiele drewna opałowego i nie podpalą wieży. - Kurwa, mówiłem wiać? Tera jesteśmy na łasce tych pokrak- wycedził cicho przez zaciśnięte zęby.
Widząc jak Reinmar rozstawia wnyki nieco się uspokoił. Widać duch w narodzie nie zginął, chociaż wątpił by gobliny były tak głupie by zdecydować się na szturm wieży. Prędzej już znudzą się i odejdą.
W tym momencie Grodug wygłosił swe emocjonalne wezwanie. Helmut przyjął je z umiarkowanym entuzjazmem. - Dobra robota Grodug. Może uda się je sprowokować. |