Shawn rozejrzał się po sali. Ci, którzy przyglądali się mu jakby był jakimś eksponatem w muzeum nieco go irytowali. Słysząc słowa Setha rzucił: - Dobra, może być, mnie tam bez różnicy. Przedstawienie powiadasz? Może przygotowują jakiś teatrzyk na powitanie pierwszaków...wyobraź sobie Carrigana jako balerinę - chłopak uśmiechnął się krzywo. - Ciekawe czy będą nas kocić - spojrzał w strone pięciu mutantów w dziwnych kostiumach. |