Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2014, 21:11   #90
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Dorigan strzelił z kuszy mierząc w goblina z trójzębem, który stał na dole i niezbyt zdawał sobie sprawę z zagrożenia. Bełt trafił prosto w plecy raniąc poważnie stwora, który krzyknął przeraźliwie z bólu. Niemal w tej samej chwili goblina dosięgnęła też strzała Reinmara, która niestety ledwie drasnęła przeciwnika. Po chwili jednak łowca wypuścił kolejną strzałę. Niestety również ona jedynie drasnęła goblina w nogę. Strzał ten musiał jednak uszkodzić jakiś nerw, bowiem goblin nie potrafiąc utrzymać równowagi przewrócił się na ziemię. Wyglądało to jakby stracił czucie w nodze. Zielonoskóry starał się odczołgać w stronę towarzyszy czyniąc przy tym straszny jazgot i wrzask.

Ludo posłuszny słowom Groduga cisnął butelką z oliwą mierząc w największego ze stwora. Niestety rzut był niecelny. Butelka roztrzaskała się nie trafiając nikogo. Na podłodze została jednak plama płonącego oleju, na którą trzeba było uważać.

Zasłonięcie otworu stołem było dobrym posunięciem. Powstrzymało to dym i dało wam nieco powietrza do oddychania.

Helmutowi nie udało się zapanować nad ciężarem skrzyni, która wyślizgnęła się z jego rąk i po prostu spadła w dół nie raniąc nikogo. Drewniane wieko i ścianki pękły pod siłą uderzenia o ziemię. Ze skrzyni wysypała się jej zawartość - sterta papieru i jakieś narzędzie. Helmut był niemal pewien, że narzędziem był klucz do włazu prowadzącego na dach wierzy.

Schodziliście po linie, kiedy zaalarmowane krzykiem i hałasem spadającej skrzyni gobliny przybiegły aby sprawdzić co się dzieje.

Nagle pojawił się problem, bowiem lina kończyła się trochę ponad dwa metry nad ziemią. Trzeba było skakać, a to groziło upadkiem. Dodatkowo, gdy gobliny ujrzały co się święci podbiegły pod linę i czekały z włóczniami aby nadziać na ostrza chcących skakać bohaterów. Na szczęście byli oni zbyt wysoko, aby gobliny mogły zadać cios. Stwory nie miały też łuków, co było kolejnym uśmiechem losu.


GM INFO:

Grodug, Helmut, Dorigan - Taka jest kolejność schodzenia.
Zeskakiwanie wymaga poświęcenia akcji podwójnej i wykonania testu zręczności (Podręcznik główny s. 144). Nieudany test oznacza upadek i obrażenia 1k10 +3. Polecam korzystać z PS.

W oknie stoi Reinmar z łukiem i Ludo, który dobył swoją procę. Macie cztery rundy zanim ogień dotrze na drugie piętro i dwie rundy zanim zaczniecie dusić się dymem (jeśli zaś zdacie zwykły test odporności będziecie mogli pozostać na wierzy przez 4, ponieważ wytrzymacie w zadymionym pomieszczeniu bez konsekwencji, dym jednak będzie utrudniał wam oddanie strzału i uzyskacie -10 US)
 

Ostatnio edytowane przez Mortarel : 14-09-2014 o 21:14.
Mortarel jest offline