Czołgający się goblin był czymś, co chciał zobaczyć prawie tak bardzo, jak jego martwe, zielone ciało. Z chęcią postrzelałby do niego, ale gobliny pod liną zdawały się być większym zmartwieniem.
-
Ludo, strzelaj w dół. Rozpędzimy je i schodzimy… - Reynevan urwał zdanie, gdy zdał sobie sprawę, że to nie pora na gadanie.
Wychylił się lekko przez okno żeby nie mieć problemów z trafieniem. Gobliny celowały w stronę jego towarzyszy, a ci musieli jakoś zejść. Szybko posłał dwie strzały, które pomknęły w stronę dwóch goblinów.
16 36