Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2014, 19:18   #110
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
PRACA WSPÓLNA


Droga do miejsca przeznaczenia była całkiem udana, poza całą feerią istot na brzegu, kierująć sie wgłąb wyspy, rzadko napotykali cokolwiek bolesnego. Aż do samego końca. Garion odpowiedział na formację przeciwników niemalże delikatnie, lodowym uderzeniem.
Kapłanka przez mniej więcej połowę drogi snuła po cichu modlitwy, które miały ochronić resztę przed mentalnym atakiem, anioł przy jej boku dawał poczucie, iż nie musi się niczym innym przejmować. I tak gdy zostali w końcu zaatakowani bezpośrednio, rzuciła ze stoickim spokojem do świetlistej istoty.
- Osłaniaj mnie - a sama spróbowała zlokalizować miejsce, w którym znajdowało się epicentrum wydarzeń, czyli ich mech.
Zaklęcie Gariona, choć rzucone bardzo szybko, okazało się również bardzo niecelne, mijając mijając wroga o dobrą stopę. Riposta była znacznie skuteczniejsza. Mech, który pojawił się po przeciwnej stronie strumienia odpowiedział swoją własną magią pod postacią magicznych pocisków. Najprostsza bojowa inkantacja jaką znają czarodzieje całego Multiwersum nie wyrządziła ani Kanciastemu, ani Dotianowi żadnej prawdziwej szkody, raczej dała im do zrozumienia, że muszą się liczyć z atakami dystansowymi.
Pewność siebie Estel była nawet uzasadniona. Gdy tylko magiczna roślina zaczęła się do niej zbliżać, anioł zajaśniał oślepiającym blaskiem, które zmusiło wroga do zwolnienia. Mimo to, był od początku tak blisko, że zdołał sięgnąć zarówno kapłanki jak i jej stróża. Atak wymierzony w boską istotę zsunął się po prostu po magicznym pancerzu, gdy anioł bronił eladrinki przez znacznie bardziej podstępnym cięciem wymierzonym przez drugi szczep. Sama Aedd'aine rozglądając się zauważyła jakieś dwa zielone kształty, sunące tuż nad ziemią w kierunku jej towarzyszy.

Dotian wyznawał zasadę koncentracji, czyli eliminowanie wroga po kolei mając skupione siły. Dlatego licząc na to, że mech skupił się na jego kompanach po prostu nie przejmując się zaszarżował na to coś, co najszybciej mógł dosięgnąć.
 
Kelly jest offline