Tierael wszedł jako ostatni. Chciał trochę ochłonąć po biegu przez całe miasto, jednak obserwował pozostałych „braci”. Kiedy w końcu drzwi się otworzyły i wpuszczono ich do gabinetu egzarchy stanął na równi z innymi.
To oznaczało iż wszyscy mają tą samą pieczęć. To nie dobrze teraz rozpocznie się typowy okres Szpanerstwa w skrzydle dlatego młody Ofielita wolał pracować sam.
Zawsze starał się wykonać zadanie szybko, choć czasami ta szybkość w wykonywaniu zleceń była zgubna na szczęście tylko dla niego.
Nigdy nie naraził swoim brakiem cierpliwości interesów świątyni. W głębi duszy Tierael chciał już wrócić do swojej rezydencji. Kiedy nadeszła jego kolej przedstawił się.
-Witam jestem Tierael z Zakonu Ofiela chór Ophanim pieczęci trzeciej- Po wyrecytowaniu formułki popatrzył na Egzarchę.
- Pani jaka będzie moja rola w tym zadaniu, czy mam wyszukać jakiejś informacji, może dozbroić inne anioły z skrzydła ?. Czy mam być posłańcem „dobrej nowiny”. Nie uważam za roztropne przydzielanie mnie do jakiegoś skrzydła ponieważ...- W tym momencie zamilkł.
Poczuł nagłe ukłucie wstydu i niejasne przeczucie że został poddany działaniu charyzmatu.
-... Oczywiście ja się dostosuję w końcu świątynia jest najważniejsza- Dokończył i już się nie odzywał do momentu opuszczenia gabinetu Egzarchy, kiedy drzwi się za nim zamknęły poczuł ulgę.
- Dobra wypadało by się jeszcze raz przedstawić. Jestem Tierael z zakonu Ofiela. Dotychczas pracowałem sam i nie przepadam za grą zespołową, ale jeśli będziecie potrzebować informacji lub współczesnej elektroniki lub broni to za drobną opłatą lub przysługą możemy się dogadać.- Uśmiechnął się skierował się razem z pozostałymi w stronę świątynnych garaży.
Jego oczom ukazał się Doge Charger.
- E no ! Piękny model kogo to autko ?- Zapytał, a kiedy Ammisael otworzył swoje auto Tierael jako pierwszy zajął miejsce pasażera, wsłuchał się jeszcze w pracę silnika.
- Wiesz co Ammisaelu jeśli chcesz mogę załatwić Ci części do tego autka znam też pewną skazaną która lubi auta i zna się na nich. Co do ceny to się ugadamy jakoś, a teraz słuchajcie wszyscy. Mamy dwie opcje do wyboru, albo transport rannych lub sprawdzenie jak się miewają tutejsi skazani. Aha i czy ktoś wie gdzie ta Anielica z nowo przebudzoną?- Zapytał i wyciągnął swój telefon napisał szybko Sms do Seskany. „ Szykuje się coś grubszego przygotuj Aryenę i daj jej moje noże do rzucania, bo nie mam ich przy sobie. Aha i nie czekaj na mnie nie wiem kiedy wrócę...” |