Dopiero teraz Galeb sobie zdał sprawę z czegoś... z drużyny która wtedy była pozostał tylko on, Roran, Thorin, Detlef i Dorrin... Nikogo więcej. Reszta dołączyła w ten czy inny sposób... i nie było ich przy tym. Ta świadomość przygniotła runiarza. - Opowiedz Thorinie. Opowiedz o dniu kiedy nas zaprzysiężono. Pamiętasz jak chciałeś czytać wszystkim Kroniki? To jest chyba dobra okazja, aby to zrobić. - rzekł zmęczonym głosem po czym zwrócił się do tych z poza Starej Gwardii - Wtedy zrozumiecie. Wiele rzeczy się wydarzyło zanim was spotkaliśmy... wiele niedobrych... i niezrozumiałych. Wychodząc z Azul nie zostawicie wszystkich problemów za sobą.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 16-09-2014 o 09:08.
|