Wątek: Bar "Dolores"
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2014, 23:02   #22
Spaiker
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
-To nic innego... Jak jeden z setek kręgów w zbożu, rzekomo pozostawionych przez kosmitów. Ktoś tu sobie, kurwa, urządza z nas niezłe jaja.- Mówił zaćpany James, niezbyt poważnie ale hamowanie się z śmiechem szło mu nawet dobrze. Potem mówił coś o Obcym i ksenomorfach. A gdy spoważniał zwrócił się do Williego i jego nowej znajomej.
-Jesteście dorosłymi, dojrzałymi ludźmi.- powiedział do nich, ciszej. - Ja natomiast jestem zwykłym ćpunem. Nie oczekuję, że mi uwierzycie, właściwie, sam sobie nie wierzę. Proszę was tylko o to, byście nie bagatelizowali sytuacji. zabunkrujmy się w tym barze. A ty detektywie, miej broń w pogotowiu. Zgodzicie się chyba, że to najlogiczniejsze wyjście? A teraz, przepraszam na chwilę. - Gdy skończył gadać, szybko wyszedł z baru. Włożył palec do gardła, by spowodować odruch wymiotny. A zamiast ostatniego posiłku zaczął zwracać zielony deszcz, teraz w postaci galarety. A po nim długie i paskudnie wyglądające korzenie, coś się w nim zalęgło. I mimo że nie był to Obcy, to nie bardzo przypominało to jakiekolwiek ziemskie zjawisko.

Widząc co stało się z Jamsem, Willy stał jak osłupiały. Teraz był jeszcze bardziej skłony do uwierzenia w teorie z kręgami zboża i UFO. Nie widział nigdy nic tak paskudnego, i tak szybko rosnącego w czyimś organizmie. -Tasiemiec to przy tym pikuś. -Myślał, po kilku sekundach rozmyślania wziął się za działanie.
-Niech wszyscy zdejmą mokre koszulki, na pewno pan Thorsten poratuję nas czymś suchym ze swojego plecaka. Chociaż czas dopóki nie dostaniemy się do własnego bagażu. A przede wszystkim proponuję przejść do łazienki na dokładniejsze mycie. -Mówił szybko, jak by organizował na posterunku szybki rajd i za minutę wszyscy mieli być w gotowości bojowej. -A gdy skończymy sprawdzimy wszystkie rzeczy o których mówił pan starszy. -Kończąc to był już bez koszulki w drodze do łazienki.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline