Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2014, 08:56   #4
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draugdin Shadowdancer był wojownikiem z dziada pradziada. Przyjdzie jeszcze lepszy czas żeby poznać dokładniejszą historię jego życia. Na tą chwilę ważne jest to, że od jakiego już czasu przemierzał Wybrzeże Mieczy wszerz i wzdłuż podejmując się dostępnych zleceń dla najemników. Raz mu się wiodło lepiej, raz gorzej. Podsumowując nie przelewało mu się, ale wszystko co posiadał dorobił się ciężką pracą własnych rąk. Dlatego też nigdy się nie poddawał i zawsze dożył do obranego celu. Tak go nauczył ojciec.

Wojownik był stosunkowo młody choć nie można było tego poznać po pobieżnym na niego spojrzeniu. Jego ogorzała od pracy w kuźni twarz dodatkowo wyposażona w w krótko przyciętą brodę i wąsy sprawiała wrażenie, że jest znacznie starszy niż w rzeczywistości. Jedynie jego intensywnie niebieskie oczy zdradzały prawdziwy wiek. Budowę miał standardową chociaż wprawne oko potrafiło wyłowić mięśnie twarde jak stal. Poruszał się przy tym nadzwyczaj lekko. Niejeden kto nie widział jego tańca z mieczami mógłby się zawieść na szybkości jego ruchu względem do wyglądu, a walce dwoma orężami Draugdin czuł się jak ryba w wodzie.

Nosił dwa miecze - długi i krótki. Długi był mistrzowsko wykonany, prezent od ojca. Krótki nie był jakąś specjalną bronią, ale w walce dwoma orężami stanowiły jedność z posługującym się nimi wojownikiem. Jako zbroję nosił koszulkę kolczą, która mniej krępowała ruchy od innych typów zbroi przy takim stylu walki. Resztę ekwipunku dopełniał łuk refleksyjny, którym wojownik potrafił się nie najgorzej posługiwać.
Draugdin był zdyscyplinowany, spokojny i stanowczy. Był także zwolennikiem przestrzegania prawa.



Z obecną drużyną podróżował już jakiś czas od czasu pierwszego wspólnego zlecenia kiedy to ścieżki ich życia się skrzyżowały. Jak dotąd dobrze im się współpracowało pomimo tego że z grubsza rzecz ujmując każdy z nich był swoistą indywidualnością w swoim rodzaju. Miał wrażenie, że współpracowało im się dobrze ze sobą choć miał też świadomość, że żaden z nich głośno się do tego nie przyzna. W szczególności zaś przeważnie milczący Rardas.

Ta więc pewnego wiosennego dnia na horyzoncie ich oczom ukazł się cel ich obecnej podróży. Cel podróży i kolejnego zlecenia. Osada Przesieka. Poprawiając ekwipunek przez głowę przebiegła mu myśl co przyniosą najbliższe dni.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline