Taki mały żarcik
W sesji dałem jeszcze posta z wyjaśnieniem motywacji Marco.
Mimo, że postać była trochę komediowa to muszę powiedzieć, że się z nim zżyłem i również bawiłem się świetnie. Ale to nic dziwnego, bo towarzystwo zacne.
Dzięki wszystkim za grę, a zwłaszcza tym co dotrwali do końca, by skusić się na specjalnego kolumbijskiego drinka