Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2014, 09:09   #426
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
W obozie nie witano Grundiego jak brata, a kogoś obcego. Uprzejmie lecz z dystansem. Wszyscy milkli i tylko spoglądali na wojownika nie wdając się w żadne dyskusje. Nie żeby mu to specjalnie przeszkadzało, a nawet się cieszył ze spokoju który im jeszcze pozostał. Napoił osła w jednej z beczek z wodą i ruszył w stronę barykady, uprzednio dając znać Detlefowi gdzie będzie.
Kiedy był już na miejscu, przywiązał osła w pewnym oddaleniu od ściany i nakarmił zwierzę do syta po czym poszedł na zaporę. Tam ponownie skinął głową Gromowładnym w niemym powitaniu i dłuższą chwilę wpatrywał się w mrok. Kiedy nic nie wypatrzył, usiadł na kamieniu przy jednej z lamp i opierając się plecami o barykadę wyciągnął nogi. Było coś dziwnie pobudzającego w bliskości terytorium wroga. Aby nie marnować danego mu czasu dobył kawałek pergaminu od Thorina i suchym piórem zaczął powtarzać zapisane przez kronikarza runy. Po dłuższej chwili powtórzył napis, stawiając swe koślawe znaki poniżej. A może nie były one aż tak koślawe? Lecz z pewnością daleko im było do kronikarskiego kunsztu. Lecz miał jeszcze czas, tę krótką chwilę spokoju nim przyjdzie im kruszyć kości wrogów poświęcił na naukę tak obcej mu sztuki.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline