Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2014, 14:33   #36
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Stylisko topora, które Oppel dzierżył w rękach omal nie wyślizgnęło mu się z ręki, gdy kilof ciśnięty przez ungora ukruszył za nim kawał kolumny.

- O żesz w mordę jeża! - zachłysnął się ze strachu cyrulik. - Skurwysyny nie zamierzają same umierać. Chłopcy bij, zabij!

Z tego jakże heroicznego monologu wybił go wrzask kapłana. Dieter krwawił niczym wieprzek o uderzenia szpadlem.
Wprawnym okiem Markus dojrzał jednak, że rana jest powierzchowna, choć musiała boleć. Dopadł kamrata i docisnął mu rękaw do czoła.

- Będziesz żył Sigmaryto. Teraz na łbie będziesz miał rozszczepioną kometę. Znak, że bóg Cię kocha. A teraz chodź, pomogę Ci przeżyć. A potem zszyję Ci głowę.

Z trudem podźwignął mężczyznę na nogi. Tak było łatwiej stawić czoło furii zwierzoludzi.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 20-09-2014 o 14:41.
kymil jest offline