Walka dobiegła końca, a gniew uszedł z Reinmara jak wino z beczki, której odpadła klepka. Schował miecz, żeby odsapnąć, jednak do jego uszu dobiegło warknięcie Groduga. “To jeszcze nie koniec...” poprawił się w myślach, gdy sięgał po łuk i strzałę.
-
Sprawdźcie to co wypadło ze skrzyni, może jest coś warte…
Nałożył strzałę na cięciwę i wymierzył. Nie musiał się już śpieszyć, bo pozostał już tylko jeden zębacz. Wypuścił strzałę. Teraz, gdy opuścił go gniew, a przeciwnik nie walczył, znów nie czuł nic podczas strzelania. Jakby strzelał do niespodziewającego się zwierzęcia.
Kostnica: 45