Czy pościg za złodziejaszkami, którzy "zaopiekowali" się ich zapasami, miał jakiś sens, tego akurat Jochen nie wiedział. Ale, a końcu, co szkodziło spróbować? Ponoć warto znać swych wrogów, a zgłodniałe stworki raczej nie należały do grupy zagorzałych sojuszników.
- Zgoda - powiedział. - Spróbujmy się dowiedzieć, kto pozbawił nas jedzenia. Lepiej wiedzieć, czyje to dzieło. Nawet jeśli nie da się ich upiec i zjeść, to zawsze jakieś informacje się przydadzą.
- A potem - dodał - jeśli trochę czasu zostanie, zobaczymy, co się stało z cmentarzyskiem. Czy ktoś je rozkopał, czy też...
Nie dokończył zdania. |