Grodug stwierdzając, że nic nie rozumie z zapisków, oddał je Doriganowi, a on sam powrócił do ciał goblinów. Przykucnął przy jednym i zaczął oglądać przedziwny naszyjnik wykonany z mysich czaszek. Ozdóbka Khazadowi raczej do gustu nie przypadła, jednak może ktoś z powierzchni, będzie wiedzieć coś na jej temat, dlatego wrzucił ją także do plecaka.
Następnie skierował się w stronę włóczni przeciwnika. Zaczął je oglądać, starając się rozpoznać czy zostały one wykonane przez gobliny, czy może zrabowane jakimś innym poszukiwaczom przygód.
-Dobra, to może niech każdy weźmie po jednej... - Zaczął, machając tym samym do towarzyszy ową bronią. - ...może strażnikom to wystarczy. W dodatku na pewno się ucieszą, jak się dowiedzą, że zabiliśmy kilka goblinów pustoszących te ruiny. I może oni będą wiedzieć co jest napisane na tym dziwnym skrawku skóry, który przy jednym z nich znalazłem. A tak poza tym uważam, że powinniśmy już wracać. Na dzisiaj wystarczy mi już przygód... |