Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2014, 20:51   #14
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację

Po dokupieniu zapomnianych racji żywnościowych, sucharów i innych dupereli udaliście się za miasto, aby nazbierać ziółek dla Margaret. Wyjście z miasta zajęło wam sporo czasu, a kiedy to uczyniliście okazało się, że do lasu trzeba iść jeszcze dalej. Chociaż wydawało się to blisko, to podróż w tę i z powrotem zajęła wam ponad pół dnia. Na szczęście Margaret była zadowolona niczym księżniczka, bowiem z takim orszakiem iść na spacer, to nie lada zaszczyt. Po zerwaniu tych kilku listków, które zmieściły się w niewielkiej sakiewce królewna oznajmiła, że możecie już z nią wracać, bowiem ma to co chce.

Wróciliście do Martwych Wrót akurat w momencie, w którym dzwony świątyni wzywały na popołudniowe modlitwy. Byliście dość zmęczeni i całkiem głodni, nic dziwnego po takiej wędrówce.
Na szczęście mieliście dopiero co zakupione racje żywności, które miały być co prawda na wyprawę, ale wycieczka do lasu też była wyprawą, choć może nie tak niebezpieczną.

Kiedy byliście na powrót w waszej szopie pośpiesznie odsunęliście kamienną płytę i zeszliście na dół.


Wąskie schody biegły prosto, aby po chwili skręcić pod kątem prostym w prawo i otworzyć się na sporych rozmiarów pomieszczenie o kamiennych posadzkach i murowanych ścianach. W centralnym punkcie na wprost drzwi dostrzegliście kamienny stół lub ołtarz, na którym stał błyszczący w świetle ognia przedmiot. Przed ołtarzem poukładano plecione maty, zapewne jako miejsca do siedzenia. Przy ścianach komnaty zaś stały regały zastawione dziwnymi przedmiotami, dostrzegliście też drewnianą skrzynię i posłanie zrobione ze zszytych koców.

Całość sprawiała dość dziwne wrażenie. przyglądając się uważniej ścianom, mogliście dostrzec, że są one pokryte dziwnymi symbolami i znakami. W pomieszczeniu zaś unosił się słodkawy i mdlący zapach nie przypominający żadnego znanego wam zapachu. Poczuliście się nieswojo.

Na samym końcu ujrzeliście drewniane drzwi na północnej ścianie pokoju. Prowadziły one do dalszych pomieszczeń, jednak były zamknięte na klucz.
 
Mortarel jest offline