Słowa wuja wzbudziły zainteresowanie Denisa. Więc ta tajemnicza piękność z portretu była obiektem nie tylko jego fascynacji? Przez chwilę poczuł ukłucie zazdrości, niczym naiwny młodzian, który dowiaduje się, że ktoś inny darzy afektem jego wybrankę...
Zatem Edgar Ferat współpracował z jego ojcem... Był zaskoczony, że dopiero teraz usłyszał to z ust krewnego. Mimo iż ze słów Louisa wynikało, że młodzieniec był zaprzeczeniem swego rodzica, Arcon chętnie poznałby tego "lekkoducha". Raz, że może zachowały się jakieś notatki, listy lub wspomnienia o jego ojcu i zyskałby do nich dostęp. Drugi powód był jasny i nie trzeba go wielce tłumaczyć. Owa nieznajoma persona... Jakąż rolę odgrywała? Z jakimi wydarzeniami można ją łączyć? Denis przeciętnie znał historię i mitologię świata, więc nadarzała się okazja, aby również nadrobić braki w tej dziedzinie. Przy okazji spotkać i ocenić swojego "rywala"...
Zastanawiał się czy nie wyruszyć do Rigel, wszak miejsce w którym nurkował nie było, aż tak odległe od Wolnego Miasta.
Musiał jedynie zważyć czy warto zrezygnować z jutrzejszego zejścia w podwodne ruiny? Przeczucie podpowiadało mu, że prawdziwe skarby nie muszą kryć się w tej chwili w odmętach... tylko znacznie, znacznie bliżej... - Popłyniemy do Rigel, wujaszku! - powiedział ochoczo. - Nie warto wierzyć plotkom, co do Lucjusza, kiedy można sprawdzić je osobiście... Poza tym tamtejsza biblioteka to skarbnica wiedzy, a jeżeli szczęście nam dopisze to trafi się zlecenie od jakiejś bogatej i wpływowej rodziny, których przecież tam nie brakuje...
Ostatnio edytowane przez Deszatie : 24-09-2014 o 07:01.
|