Gotfryd cierpliwie poddał się zabiegom Markusa, a gdy ten opatrzył niezbyt groźną w sumie ranę Gotfryd zaczął się rozglądać po kaplicy.
Poprzedni poszukiwacze wiedzieli, być może, czego szukają, ale z pewnością nie wiedzieli, gdzie. W takiej samej sytuacji znajdowali się poszukiwacze aktualni.
- Teoretycznie - powiedział - to, czego szukamy, powinno się znajdować przy ołtarzu. Może jakaś dźwignia, dzięki której ołtarze się odsunie?
Zaczął obchodzić wspomniany ołtarz, chcąc znaleźć sposób przesunięcia ołtarza. Albo jakieś ślady świadczące o tym, że ów ołtarz był odsuwany. |