Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2014, 16:34   #20
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Bannus zacisnął swą cybernetyczną szczękę. Siłowniki zawyły w proteście. Zimne czerwone diody sztucznych oczu wbiły się w kłapiącego wilka.
- Pilnuj swego jęzora! To ty zapomniałeś. O służbie, obowiązku i honorze. Przestań ujadać jak wściekły kundel i czyń wolę imperatora! - syntetyczny głos grzmiał wściekłością z głośników. Bardziej niż puste słowa wilczego brata, wściekał się go fakt, iż trzeba go upominać o jego obowiązkach. Cóż za słabość...
- Rzucanie się swemu bratu do gardła, w przed godzinę walki, błogosławionej z woli boga imperatora misji okryje jedynie ciebie i twój zakon hańbą.
- A teraz przestań mielić jęzorem i udowodnij swą wartość w bitwie. Jak będziesz potem jeszcze dyszał i nadal ciskał oszczerstwami w swych braci, wtedy otrzymasz stosowną odpowiedź.
- Bannus kipiał od kontrolowanej wściekłości. Najchętniej pokazał by temu wilczkowi gdzie jest jego miejsce. I całkiem możliwe, że to zrobi, później.
Bannus brzydził się taką słabością. Zastanawiał się, czy wilczek nie będzie dla nich ciężarem podczas bitwy. W takim wypadku lepiej było by go zlikwidować. Wyciąć jak raka. Stalowy kolos postanowił jednak dać szansę by jego brat się wykazał. Być może to jedynie chwilowa słabość... Równocześnie zdał sobie boleśnie sprawę, iż współczucie i usprawiedliwianie błędów swego brata, jest jego własną słabością... palącą w sercu niczym rozgrzane żelazo.

~ Bracie Zahariel 'u.~ Głos Bannus 'a rozbrzmiał w umyśle brata kronikarza. Pozbawiony swej syntetycznej barwy głos był zadziwiająco ludzki, lecz tak samo władczy i dudniący.
~ Wyrazy szacunku. Cieszy mnie, iż mimo obelg potraficie powstrzymać swój gniew. Wiele to o was świadczy. Niemniej, po misji zapewne nie obejdzie się bez walki. Wilcza krew jest gorąca i porywcza. Ufam, że nauczysz młokosa szacunku..

Przechodząc obok brata Lupus 'a, skinął mu z szacunkiem głową. Słabość jednego brata, nie musiała rzutować na drugiego.
[i]~
 
Ehran jest offline