- O kurwa! - zaklął Ighor, ale nie cofnął się ze schodów. Tutaj przewaga liczebna stworków nie miała takiego znaczenia, no może miała ale nie tak bardzo jak w szerokim korytarzu czy jaskini, gdzie łatwo było ich okrążyć. Teraz pozostała tylko kwestia czy on i Thorgi wytrzymają napór. Kaprawiec zacisnął mocniej dłoń na rękojeści topora i czekał aż pierwszy stwór podstawi swój łeb. |