- Valdred rzuć proszę też okiem na tą klatkę, jeżeli nikt nie zamątował przy niej pułapki szkoda by było, aby to złoto marnowało się tutaj w podziemiach.
Margaret postanowiła również podejść do drzwi, aby zobaczyć dokąd prowadzi korytarz. W tym pomieszczeniu zdawało się nie być nic więcej ciekawego. Przynajmniej ona nic takiego nie dostrzegła. Stanęła koło elfa, który wyraźnie skupiony patrzył się i zaczęła. - Co tak strzyżesz uszami Yav? Co tam słyszysz? |