|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-09-2014, 21:04 | #31 |
Reputacja: 1 | Drzwi łatwo ustąpiły pod naporem dwóch krasnoludzkich młotów. A jakżeby inaczej? Zardzewiałe zawiasy i spróchniałe deski nie miały szans wobec dwóch maszynek do miażdżenia. Ze skrzynią nie poszło po dobroci, Derlin był jednak pewny że pójdzie z nią po złości. - To, co, pierdalniem póki żeśmy są z Rurkiem na rauszu! - odezwał się do pozostałych, a widząc ich powątpiewające miny dodał - Zrobimy to delikatnie, obiecuję... jakbyśmy palcowali córkę króla przy obiednym stole... I wyszczerzył zęby w błagalnym uśmiechu, kiwając młotem przed ich twarzami.
__________________ Ash nazg durbatuluk, Ash nazg gimbatul, Ash nazg thrakatuluk, Agh burzum-ishi krimpatul! |
24-09-2014, 22:19 | #32 |
Reputacja: 1 | Margaret widocznie zamyślona, a być może nawet lekko odurzona wonią panującą w pomieszczeniu ocknęła się dopiero, słysząc trzaski łamanego drewna i oderwała swe spojrzenie od złotej klatki. - Ach tak... znaki na ścianie, już patrzę co my tutaj mamy. |
24-09-2014, 22:42 | #33 |
Reputacja: 1 | Valdred zawiedziony, że nie udało mu się otworzyć zamka w skrzyni odstąpił od niej, spojrzał na Derlina i kiwnął głową. - skoro tak nam się spieszy po skarby, a spieszy się nam na pewno to rozwalcie zamek, ale postarajcie się nie zmienić kufra w drzazgi, może się jeszcze przydać dla nas.
__________________ "Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!" |
24-09-2014, 23:13 | #34 |
Reputacja: 1 | To była finezyjna robota, trzeba było przyjrzeć się obiektowi, ocenić jego wytrzymałość, dobrze znać materiał, wybrać odpowiedni kąt, sprawnie - nie za silnie, ani nie za mocno - uderzyć. - Potrzyma ktoś, a ja chlasnę. Potrząsnął jeszcze lekko kufrem, po czym zamachnął się na wieko. Chciał uderzyć z boku i osłabić jakiekolwiek nawiasy to cholerstwo trzymały, a jak to nie pomoże, rozbić zamek. Podziałało na drzwiach, to czemu i nie tutaj? |
24-09-2014, 23:27 | #35 |
Reputacja: 1 | Zostawił finezyjnych włamywaczy ich zajęciom, a sam zajrzał do korytarza za drzwiami, popatrzył w dół schodów, po nasłuchiwał chwilę. Nie spodziewał się dostrzec śladów użytkowania, ale jak na razie tak hałasowali, że była spora szansa, iż ktoś usłyszy i przyjdzie sprawdzić jeśli ktoś używa tych tuneli. |
25-09-2014, 12:18 | #36 |
Reputacja: 1 | - Już ci trzymam, Rurk! Derlin chwycił skrzynkę. Obejrzał ją z każdej strony i stwierdził, że najrozsądniej będzie jeśli młot jego kolegi krasnoluda będzie miał jak najmniejszą styczność z samą skrzynką. Podstawił więc swój młot pod zamek kufra, tworząc prowizoryczne kowadło. Oparł rączkę młota o ziemię, przytrzymał ją jednym kolanem, a drugim ustabilizował skrzynię. - No to pierdut! Tylko mi palców nie połam!
__________________ Ash nazg durbatuluk, Ash nazg gimbatul, Ash nazg thrakatuluk, Agh burzum-ishi krimpatul! |
25-09-2014, 19:58 | #37 |
Reputacja: 1 | Rurk wymierzył precyzyjny cios w zawiasy skrzyni. Trafił idealnie i metalowe okucie ustąpiło. Khazad uniósł wieko, które ze skrzypnięciem odsłoniło zawartość. W środku znajdowało się małe pudełeczko wykonane z misternie rzeźbionego drewna o czarnym kolorze. Pudełeczko to po otwarciu okazało się szkatułką wyścieloną czerwonym aksamitem. Na Puchowej poduszeczce spoczywał malutki złoty kluczyk. Drużynowy elf pilnie nasłuchiwał dźwięków dobywających się z niższych poziomów. Również i on odniósł wrażenie, że wśród szumu przeciągu dało się słyszeć jakby szepty, choć nie był do końca pewny tego, czy uszy nie płatają mu figla, albo że słyszy to co chce usłyszeć. Niczego niepokojącego też nie dostrzegł. |
25-09-2014, 21:57 | #38 |
Reputacja: 1 | Rypnęło, aż posypało iskrami na brodę Derlina. Wieko ustąpiło, odkrywając zawartość. Rurk wyjął niewielki kluczyk, spojrzał na drzwi, spojrzał na klatkę. - To musi być do klatki, nie? Wyciągnął dłoń w stronę Valdreda, trzymając znalezisko. - Trzymaj, chyba lubisz babrać się z zamkami - odwrócił się do reszty - a szkatułka nieźle wygląda, weźmiemy jak będziemy się wracali, może ktoś to w mieście odkupi. Uśmiechnął się zadowolony, przecież to był pierwszy fant, a drugi może właśnie czeka na ołtarzu. Żeby tylko kluczyk pasował. |
25-09-2014, 21:59 | #39 |
Reputacja: 1 | - Valdred rzuć proszę też okiem na tą klatkę, jeżeli nikt nie zamątował przy niej pułapki szkoda by było, aby to złoto marnowało się tutaj w podziemiach. Margaret postanowiła również podejść do drzwi, aby zobaczyć dokąd prowadzi korytarz. W tym pomieszczeniu zdawało się nie być nic więcej ciekawego. Przynajmniej ona nic takiego nie dostrzegła. Stanęła koło elfa, który wyraźnie skupiony patrzył się i zaczęła. - Co tak strzyżesz uszami Yav? Co tam słyszysz? |
25-09-2014, 22:07 | #40 |
Reputacja: 1 | Złodziej złapał klucz, obejrzał z każdej strony po czym skierował się w stronę klatki. Sprawdzał zamek i jej okolice sprawdzając czy ewentualnie nie ma jakiegoś mechanizmu pułapkowego. W końcu po co ktoś zostawiał by złotą klatkę w takim miejscu, a klucz do niej schował w skrzyni. -Sprawdziałaś czy z tej klatki nie wieje jakąś magią ? Podejrzanie mi to wygląda. W każdym razie jeśli będzie pasować to schowajmy i klatkę i klucz do skrzyni, raczej nikt nam tutaj nie wlezie
__________________ "Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!" |