Erthar spojrzał na kościane istoty, potem na elfa, a potem znowu na nie. Czegoś takiego nawet nie brał pod uwagę. Wielkie gadające, kościste bestie...i do tego mówią coś o jakichś pieczęciach i tym podobnych. Z jednej strony powinien się cieszyć, że nie musi walczyć, ale co miał do cholery mówić, aby wyjść z tej dziwnej sytuacji cało. - My tu przyszliśmy zwiedzać - palnął pierwsze, co przyszło mu do głowy, zaraz potem uświadamiając sobie jakie to było głupie. - Nie mamy pieczęci. Dopiero tu przybyliśmy. Może słyszeliście o kimś, kogo zwą Thor Sephiran, czy jakoś tak? - zadając pytanie musiał mieć nadzieję, że Thor był tutaj kimś bardzo znanym i jednocześnie nie należał do wrogów tych istot.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |