Wątek: Święty Graal
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2007, 17:45   #7
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Więc wszystko się powoli wyjaśniało. William był druidem- tam, skąd pochodziła Almena, druidzi ubierali się nieco... inaczej. Nie szaty zdobią człowieka, aczkolwiek. Miło wiedzieć, że w drużynie jest ktoś zafascynowany siłami przyrody.

Grid był typowym krasnoludem, zdaje się. Uhhh, doprawdy... co za maniery przy stole... Wygląda jednak na jegomościa bystrego i zaprawionego w bojach. Jego dwa potężne miecze robią niezłe wrażenie w każdym razie, oby umiał się nimi należycie posługiwać.

Więc... Archibald, tak ma na imię drużynowy bard. Typ niesłychanie ciekawy! Elfka usłyszawszy jego pierwsze słowa otworzyła aż usta ze zdumienia, a potem uśmiechnęła się, zauroczona. Doprawdy, typ intrygujący, aż miło...

Gdzie zaś podział się ostatni członek drużyny? Elfka była pewna, iż miało jej towarzyszyć czterech śmiałków rządnych przygód.

Merlin zaczął bełkotać, och, aż chciałoby się zamknąć mu usta i pozwolić kontynuować Archibaldowi pieśni. Jednakże mowa maga szybko zainteresowała elfkę. Parsifal! Ah, cóż za cudny był z niego wojownik!... Rozmarzonej elfce roziskrzyły się błękitne oczy. Lancelot! Jeszcze lepiej...! Ah, jak cudownie byłoby spotkać choćby jednego z nich!
Kiedy Merlin zaczął wyliczać który wielki mąż gdzie zwykł siadać przy stole, oburzył ją pewien fakt. Hm, taaaak, ciekawe kto siedział na moim miejscu – pomyślała, nienawistnie wpatrując się w maga. – Pewnie usadził mnie na najgorszym z możliwym miejsc, bo jestem kobietą!... Dziadowski mag!

Po ekscytującej przemowie mieliśmy udać się do swoich komnat. Tak, tylko gdzie jest moja komnata?! – speszyła się elfka po wyjściu z sali z okrągłym stołem. – Ciekawe czy przyjdzie mi ją z kimś dzielić... Cóż... –westchnęła gorzko i udała się na poszukiwania komnaty. Jeśli ją znajdzie, odświeży się nieco kąpielą, a potem pójdzie spać, zostawiając jak zwykle Raava na straży.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline