Rachenys zabłysły oczy. Usta zadrrżały wściekle,, lecz zamiast cisnąć gulaszem, wylała go na podłogę
- Podajcie coś świerzego, na przykład... - rozejżała się i zobaczyła Smoka pod stołem. Podeszła i powiedziała na tyle głośno, żeby można było ja słyszeć w całej sali.
- Ten pies wyglÄ…da apetycznie. Podacie go pieczonego z rusztu
Sisi zatrzymała się niosąc kufle piwa - Nikt nie będzie piekł smoka - załkała. Tylko tego trzeba było rachenys. Popatrzyła na dziewczynę uśmiechając się od ucha do ucha
- Masz rację, nie powinno się go piec. Psa trzeba powiesić na sznurze i żywego co kilka godziń okładać aby mięso skrószało. Pyke, daj mi pałkę - Jeden z dryblasów zaśmiał się i rzucił kij. Sisi odłożyła kufle, wyjęła psa i wybiegła na podwórze. Aerion wstał i położył siostrze dłoń na ramieniu
- Nys, skończ już
- Ja jeszcze nie zaczęłam
W końcu jednak stary lord westchnął i rzekł
- Moja córka z radością zje rzepy pieczonej, w końcu jest zdrowa, a przez najbliższy miesiąc zdąży poznać wszystkie barwy tutejszej kuchni
Tymczasem hope zacisnęła zęby najwyraźniej podjąwszy decyzję.
- Pan Eryk powinien zobaczyć chyba naszą kuchnię
Zaprowadziła go do kuchni... gdzie jego oczom ukazał się trol nad kotłem, gnol uwalony w mące i goblin naciskający na miechy ciężarem swego ciała
- Potrzebujemy twojej i Elphiry pomocy w odnalezieniu klucza do biblioteki mego ojca -
Tymczasem Jun naciągnął kaptur. Na mgnienie oka jego oblicze stało się lisie. Potem zdjał kaptur i uścisnął Airyda jak dawno nie widzianego przyjaciela.
- Choć do mego Dojo. Poznasz sekrety Kitsune
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |