Dziękuję wam za miłą zabawę w sesji. Była to naprawdę ciężka przygoda zarówno dla mnie jaki dla Was, bo byłą bardzo zakręcona. Na tym forum już raz starano się jej podjąć
, ale widzę, że upadła, (Warhammer: Wybraniec [SW])Wy zaś doszliście do końca. Koniec mógł być rożny, ale ten okazał się śmiercią i zniszczeniem. Dwóch przeżyło, ale w drodze przypadku, bowiem wyszli ze wsi przed stworzeniem cierni okalających ją. Akurat były to dwie osób, które miały przy sobie broń mogącą zniszczyć Konarzycę, a mianowicie buteleczki z goblińskim ogniem, które znaleźli w lesie. Życzę innych miłych sesji i może jeszcze się zobaczymy. Nie rozdrabniałem się tutaj, bo jak ci dwaj wyszli z miasta, to nie było już żadnej możliwości, więc nie było by sensu przeciągać tego co musiało nastąpić. Oni i tak nie mogli by wrócić tak samo jak nikt z wioski wyjść, bo do tego płaszcz był zniszczony.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wspólną sesję
KONIEC