Wątek: Święty Graal
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2007, 19:42   #10
Chrapek
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość
Dyć ledwo usiadłem, a już to Merlin, mag znamienity, którego sława i wiedza opromienia tron arturiański opowiedział nam o celu naszej podróży.
Zali ucieszyła mnie nowina, iż w ślady Parsifala pójdziemy, gdyż była to postać wielka, a bardowie tacy jak ja, zwykli grzać się w promieniach wielkich postaci.
Jeno, zadowolon sięgnąłem raz jeszcze po lutnię swą i zaintonowałem:

Choć mrok, choć zimno, choć niewygodnie
Choć mroczna na dworze panuje wichura
Dyć my będziemy szli nietrwożnie
Ku chwale króla naszego - Artura!


Rozpromienion zakończyłem pieśń ową krótką i zamyśliłem się na chwilę: nie oczekiwałem od Króla Jegomościa zapłaty, gdyż sama możliwość wzięcia udziału w tejże najznamienitszej wyprawie zapłatą ową dla mnie była.
Atoli zamiast, jak król nam nakazał - podążyć do komnat swoich, postanowiłem, że pierwej pochodzę i Muzy poszukam wśród surowych murów zamkowych.
W wejściu napotknąłem się na nadobną Elficę, którążę z ukłonem grzecznym przepuściłem przodem, mrucząc pod nosem.


I choć idziemy dla króla naszego Artura
Co mężnych przymiotów wiele, wiele liczy
To dobrze gdy z nami jest Elfica nadobna
I nacieszyć oczy możemy jej pięknem dziewiczym


Zaprawdę, nadzieję miałem iż białogłowa nie usłyszy mej sprośnej pieśni, albowiem obrazić by się mogła na mnie, pokornego barda.
Toteż, zawstydzon swym zachowaniem, wymknąłem się i od czasu do czasu uderzając w strun akord po prześwietnym zamku arturiańskim maszerowałem.
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline