- Dość tej pogawędki.- Margaret poczuła się nieswojo, więc próbowała zrzucić spojrzenia wszystkich z siebie. -Tak czy siak idziemy do tych podziemi, więc chyba możemy mu pomóc, co nam szkodzi przytargać tutaj jego głowę? Spojrzała na resztę oczekując reakcji. |