Karczmarz rzucił okiem na dokumenty. -Tak, to łatwe do przeczytania. Te dokumenty to lista rzeczy zamawianych z magazynu. Często się takich używa w miejscach, które opierają się na dostawach sprzętu, czy ekwipunku. Widzę tu zapisy na broń, ekwipunek, amunicję i racje żywieniowe. Wygląda to na spis wojskowy. Magazyny takie zwykle mieściły się niedaleko miejsca, do którego dostarczały wyposażenie. Gdzie to znaleźliście? - Zapytał zaciekawiony.
Wyszliście z karczmy i udaliście się na targowisko. Razem było nieco łatwiej przeszukać większą jego część w poszukiwaniu korzystnych cen. Po kilku godzinach trafiliście na handlarza, który zgodził się odkupić od was wszystkie rzeczy wyniesione z ruin po bardzo korzystnych dla was cenach. Jeśli mu je sprzedacie, to ubijecie bardzo dobry interes. Musicie tylko zadecydować co idzie na handel, a co chcecie zatrzymać. |