Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-09-2014, 19:20   #607
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Przeklinając ból elfka dała się pociągnąć ludziom pod najbliższe drzewo. Biegła tylko dzięki temu, że ktoś ją trzymał. Miała ochotę wyć, ale resztki dumy powstrzymują ją. Nic nie może powstrzymać jednak łez jakie ciekną po jej twarzy.

Cierpienie jakiego się doznaje po poparzeniu przechodzi najśmielsze przypuszczenia. Ciało płonie krzycząc przy każdym ruchu błagając o ochłodę. Opierając się o drzewo elfka pojękuje cicho niemrawo zagarniając śnieg na siebie. Wszystko ją boli. Piecze ją lewa strona twarzy gdzie słona łza toruje sobie drogę ku ziemi. Youviel chciała by zasnąć, chciała aby przestało ją boleć. Cicho pojękując zsuwa się z oparcia chcąc zatopić się w śniegu. Drży. W myślach woła ojca i matkę. Woła nawet siostrę. Nie mogąc się doczekać zaczyna wołać czarnego wilka, drubleidd, któremu teraz wykuli oko. Chciałaby się do kogoś przytulić ale najchętniej wpadłaby w objęcia śniegu.

Smok był straszny, ale nie miała jak z nim walczyć. Ryczał wściekle, a elfka zastanawia się dlaczego taka jaszczurko podobna bestia w ogóle porusza się w takim zimnie. Magia musiała rządzić tym... potworem, bo normalne jaszczurki śpią zagrzebane w ziemi ze stępionymi zmysłami.

Widząc jak bestia unosi się nad obozem, Youviel stwierdziła, że chce do swojego klanu.
 
Asderuki jest offline