Wdowa Reed zrobiła co w jej mocy aby opatrzyć dziewczynę. W zasadzie brakło jej pomysłu na dalsze działanie. Zaoferowali się wraz z panem Olsenem, że popilnują rannej bo zostawienie jej samej sobie w tym przedziwnym miejscu było w zasadzie jednoznaczne z wyrokiem śmierci. O ile nie było nim uszkodzenie czaszki, którego już się nabawiła.
Nagłe przebudzenie Lou było sporym zaskoczeniem, jeszcze większym zaś bełkot, który padł z jej ust.
"Harper sforsował trzecią barierę."
- Mogła uszkodzić sobie poważnie głowę. Nie doszukiwałabym się w tym większego sensu - skomentowała w stronę bankiera.
Ziemia zatrzęsła się po raz kolejny i stało się jasne, że powinni się stąd ruszyć.
- Mógłby pan ją nieść? - chciała się upewnić. - Nie sądzę, że pchanie się w centrum wydarzeń za naszymi towarzyszami to dobry pomysł, szczególnie z ranną dziewczyną na rękach. Obejdźmy budynek z drugiej strony, znajdźmy bezpieczną kryjówkę i przeczekajmy. Miejmy jednak oczy szeroko otwarte, w końcu Diabeł gdzieś tu krąży.
Ostatnio edytowane przez liliel : 01-10-2014 o 22:12.
|