Widząc przelewający im się pod nogami strumień Wat już miał ostrzec swoich towarzyszy, że zaraz zrobi się ślisko gdy sam nieporadnie wpadł stopą w kałuże błocka i z gracją przewróconego na bok wozu wędrownego handlarza garnkami z ogromnym łomotem zaczął zjeżdżać w dół tunelu. Zajazd skończył się w świeżo powstałej sadzawce gdzie Wat szybko poderwać się na nogi i podniósł leżącą nieopodal tarczę. Jego oczom ukazał się dziwna wykonana niby to z kamienia, niby to z gliny komnata. Niestety przebywający w niej mieszkańcy nie wydawali się przyjazni. Wielka bestia przypominająca w wyglądzie ogromnego kota o dziczych szablach i trybialny wojownik od razu rzucili się do ataku. Watowi i towarzyszem nie pozostało nic innego jak kontratak. Gdy Wat ponaglony krzykiem Gregora już kierował się w stronę wojownika poczuł tuż nad kostką bolesne ugryzienie, skupiwszy od początku starcia uwagę na tygrysie i tubylcy nie zauważył ryb których chmara kulebiak się w wodzie i które swoimi ostrymi zębami próbowały się wgryżć w jego cialo. Jedna niestety z powodzeniem. Wat wybiegł z wody na spotkanie swojemu przeciwnikowi. Emaliowany w kolorowe barwy i przyozdobiony kośćmi mąż może i wyglądał groźnie ale Wat nie dał się zastraszyć z kupującym uśmiechem przyglądał się dziko miotającym się pałką i z łatwością silnym uderzeniem tarczy zabił w bok dwa oczywiście sygnalizowane uderzenia I postanowił skończyć tą potyczkę tu i teraz. Jego przeciwnik nie stracił rezonu i mimo tego ,że z pewnością dostrzegł z jaką łatwością Wat sprawował jego atak na jego twarzy nie zagościł strach czy niepewnosc. Z takim właśnie wyrazem twarzy opuścił ten świat, wielkie ostrze Watowego miecza wiedzione niczym jakąś misterną siłom znalazło drogę przez mostek prosto do jego serca. Zgasł niczym uśmiechnięta świeca i pozostał tak uśmiechając się półgębkiem wpatrzony nie widzącymi oczami W pustkę. Wat szybkim i pewnym ruchem wyciągnął miecz z ciała przeciwnika i pozwolił jego ciału stoczyć się po schodach , nie dał jednak wpaść mu do wody. Jego oponęt mimo swojej pychy był jednak wojownikiem i nie wypadało by skończył jako pokarm dla ryb.
__________________ Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy |