JP wzruszyła ramionami słysząc słowa nowopoznanego mężczyzny. Osobiście wolałaby towarzystwo Timmoty'ego, ale on raczej nie palił się obecnie do jej towarzystwa. Chyba przesadziła z powitaniem. Będzie musiała zdecydowanie nad nim popracować w czasie tej wyprawy. Martwiły ją tylko nieco jego słowa, że będą udawali nieznajomych.
- OK. W takim razie spotykamy się na lotnisku o 2:30 p.m. - Powiedziała i ruszyła do krawędzi ulicy wysuwając rękę w kierunku nadjeżdżającej taksówki, która zatrzymała się z piskiem opon tuż przy niej.
- Av Bordo Xochiaca 58, por favor. - Powiedziała ładując się na przednie siedzenie z szerokim uśmiechem na ustach. Skoro Ron miał ochotę jechać razem z nią musiał się zadowolić siedziskiem z tyłu. Nie lubiła jeździć jako pasażer, ale jeśli już musiała to znosić przynajmniej wolała móc wygodnie oglądać drogę przed sobą. Sprawdziła dokładnie ilość kilometrów i trasę dojazdu. Z tego miejsca w którym byli powinni tam dojechać w jakieś dwadzieścia minut. Przeliczyła cenę za kilometr jaka średnio obowiązywała w mieście razy odległość i podała ją taksówkarzowi:
- Por este precio? - Zapytała podsuwając swój dorodny biust bliżej pod jego oczy: - Veinte minutos? Soy realmente en un apuro. - Uśmiechnęła się szeroko. Nie opanowała jeszcze najlepiej posługiwania się tłumaczem, ale w końcu niedługo będzie miała okazje wykorzystywać go częściej. Za to zalotne mruganie długimi rzęsami wychodziło jej coraz lepiej. |