Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2014, 19:18   #5
Sesjator
 
Sesjator's Avatar
 
Reputacja: 1 Sesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodze
Indianin spojrzał na ciebie i rzekł. -Jak to mądrze rzekł jeden z filozofów "Wiem, że nic nie wiem". Nikt nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania.-
-Wszyscy się zgadzają? No to chodźmy.- Kenny ruszył w kierunku chaty.
Wszyscy ruszyliście w kierunku chaty. Po drodze było kilka pojedynczych szwendaczy, ale udało wam się je zabić bez hałasowania.. Po kilkunastu minutach byliście już przy stromym wzgórzu na którego szczycie znajdowała się chata.
-Będziemy musieli się wdrapać.. tam wzgórze jest nieco bardziej łagodne. Chodźcie.- Powiedział Kenny po czym próbował się wspiąć.
-To idiotyzm! Ta ściana jest zbyt stroma!- Powiedziała Sophia
-Przestań zrzędzić! Chodź!-
Nagle usłyszeliście serie strzałów dochodzących ze wzgórza.
-Kurwa.- Zaklął Kenny
Sztywni zaczęli się do was zbliżać. Pojawili się tak nagle jakby wyszli z podziemi, choć pewnie wyszli z lasu znajdującego się po waszej lewej stronie.. Skąd jednak były te z lewa? Może były za zboczę wzgórza. W każdym razie gdy usłyszały tamte strzały zaczęły zbliżać się do wzgórza. Jako, że nie mogły się wspiąć wy musieliście wystarczyć.
-Kurwa- Powtórzył Kenny. -Ja znajdę jakiś dobry sposób by wejść na wzgórze, wy ubezpieczajcie tyły! Clementine chodź tu, potrzymaj Arwina Juniora.-
Trupy zbliżały się do was. Było ich kilkadziesiąt, albo może nawet więcej. Cholera. Zbliżały się do was nieubłaganie. Wtedy rozpoczęło się "to". Czas na wybór. Dlaczego? Los lubi sobie kpić i często "dobija" człowieka. Co się stało? Zacznijmy po kolei. Tom wysunął się na przód. Miał strzelbę i chciał się pozbyć problemu, ale wtedy zaczepił nogą o jakiś kamień i wpadł głową w krzaki. Sophia wycelowała w Kennego. Możliwe że chciała się go "pozbyć". Anis wyciągnął pistolet. Chciał komuś pomóc. Wysunął się na przód. Chciał zabić parę zombi. Potem pomóc Tomowi i Kennemu.. ale okazało się, że nie ma amunicji! Clementine próbuje interweniować i pomóc Kennemu, ale jako że ma na rękach Arwina Juniora nie jest w stanie nawet wyciągnąć broni.

Komu pomożecie? (Napiszcie jak, komu itp. Im więcej osób pomaga danej osobie tym większe szanse na to, że ta osoba przeżyje i nie zostanie "uszkodzona".)
 

Ostatnio edytowane przez Sesjator : 04-10-2014 o 20:08. Powód: Zapomniałem zamknąć nawiasu ;P
Sesjator jest offline