Elf już od dwóch dni nie mógł usiedzieć w miejscu, a teraz gdy nagle usłyszał, ze to już teraz poczuł lekką niepewność. Nie potrafił powiedzieć dlaczego, ale to było wewnętrzne uczucie, być może spowodowane, że będzie z dwoma krasnoludami w podziemiach, a być może obawą przed ciemnymi, wilgotnymi lochami, gdzie za każdą ścianą może czaić się jakiś potwór chociaż by szczur. - Nie ma za co - powiedział prostując się elf - mam nadzieję, że tym razem lżej pójdzie nasza wyprawa.
"On musi mieć coś z elfa" - pomyślał spoglądając na Helmuta - "wysoki i do tego potrafi zauważyć i podziękować, a to elfy potrafią" Spakował się zastanawiając nad naturą swoich kompanów i bez zbędnych pytań czy domówień był gotowy do wyprawy. |